Skończyła 40 lat. Niewielu wie, jakie ma wykształcenie

Instagram / Na zdjęciu: Sara Boruc
Instagram / Na zdjęciu: Sara Boruc

Sara Boruc na co dzień nie pracuje w wyuczonym zawodzie. Postawiła na inną ścieżkę kariery i się opłaciło, bo robi to, co sprawia jej ogromną przyjemność.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed laty była jedną z najpopularniejszych polskich WAGs. Sara Boruc dziś rzadko pojawia się na meczach piłkarskich, co nie dziwi, że bo jej ukochany zakończył profesjonalną karierę. Artur Boruc zawiesił buty na kołku w 2022 roku, a jego ostatnim klubem była Legia Warszawa.

Słynny bramkarz w pełni poświęca się rodzinie. 9 października to ważny dzień w domu Boruców. Tego dnia urodziła się Sara i właśnie skończyła 40 lat. Z pewnością może być zadowolona z tego, co jej się udało w życiu dokonać.

Przed laty miała inny pomysł na siebie. Poszła na studia dziennikarskie, ale długo nie wytrzymała na tym kierunku. Zdobyła licencjat i na tym zakończyła się jej kariera edukacyjna. Widocznie uznała, że praca w mediach nie jest tym, co chce robić w życiu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł

Dopiero po pewnym czasie znalazła pomysł na siebie. Sara Boruc została projektantką mody. W Warszawie ma własny butik, w którym można nabyć odzież zaprojektowaną przez nią. Na liście jej klientek nie brakuje dużych nazwisk.

Ukochana słynnego piłkarza dodatkowo ma własną kolekcję biżuterii. To nie wszystko, bo razem z mężem zainwestowała w agencję nieruchomości, która ma swoją siedzibę w hiszpańskiej Marbelli.

Dla Sary jednak najważniejsza jest rodzina. Artura poznała ponad dekadę temu, gdy ten przypadkowo na nią wpadł. - Byłam wściekła, że nie przeprosił, bo prawie wybił mi bark. Zwyzywałam go. To właśnie był Artur - mówiła w magazynie "Flesz".

Kłótnia z czasem przerodziła się w miłość. W 2014 roku wzięli ślub na greckiej wyspie Mykonos. Sara i Artur wychowują dwójkę dzieci. Najpierw na świat przyszła córka Amelia (w 2010 roku), a potem syn Noah (2019).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty