We wtorek głośno zrobiło się o wywiadzie Pawła "Popka" Mikołajuwa przeprowadzonym przez braci Collins. Raper, a także zawodnik MMA, zdradził kulisy negocjacji z Kubą Wojewódzkim. Kibice dowiedzieli się, dlaczego ich idol do tej pory nie pojawił się w słynnym talk show.
- Chciałem 50 tysięcy złotych. On chciał dać 35 tysięcy, z tego co pamiętam i co słyszałem od mojego byłego menedżera. Nie dogadaliśmy się. Moim zdaniem nasza cena była zbyt wygórowana. Menedżer nie chciał zejść z tych 50 tysięcy. Dla mnie to było wtedy obojętne, czy wezmę w tym udział. Za dużym celebrytą byłem - wspominał lider Gangu Albanii.
Fighter, który niebawem zadebiutuje w federacji KSW, zapowiedział, że jest gotów usiąść na słynnej kanapie. W dodatku na innych zasadach, bo obiecał, że całą gażę przeznaczy na dom dziecka w Bydgoszczy.
To najwidoczniej przekonało Wojewódzkiego. Showman telewizji TVN niedługo później poinformował opinię publiczną, że "Popek" pojawi się w jego programie.
- JAK KRÓL Z KRÓLEM!!! 18 listopada nagrywam program z Popkiem - pisze Wojewódzki na Facebooku (pisownia oryginalna).
Wygląda na to, że obaj panowie tym razem dogadali się bardzo szybko. Jeżeli nic się nie zmieniło, to dzięki raperowi jeden z domów dziecka otrzyma spory zastrzyk gotówki.
Data emisji programu nie jest jeszcze znana, ale najpewniej nastąpi to przed galą KSW 37, która odbędzie się 3 grudnia. "Popek" w debiucie w nowej federacji zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zimnej wody się nie boi. Błachowicz wykąpał się w jeziorze