Fame MMA 5. Marcin Najman zabrał głos po walce z "Bonusem BGC". "Gdybym przegrał, byłbym skończony"
Marcin Najman (2-4) odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w federacji Fame MMA. Były pięściarz po walce przyznał, że nigdy wcześniej w karierze nie walczył pod taką presją, jaką nałożono na niego w starciu z Piotrem "Bonusem BGC" Witczakiem.
- Wbrew pozorom ja nigdy nie walczyłem pod taką presją. Gdybym przegrał, to byłbym skończony. Ja z "Pudzianem" nie miałem takiego obciążenia, jak teraz. Muszę powiedzieć, że z jednej strony było obciążenie, a z drugiej miałem wielki spokój - powiedział Najman po walce w rozmowie z mmanews.pl.
Najmanowi pomogły treningi z Damianem Herczykiem. - Takiego spokoju nie miałem wiele lat, ale to tylko dlatego, że ciężko przepracowałem okres przygotowawczy z Damianem Herczykiem i te wszystkie akcje w parterze, moje obalenie, to jest jego robota - dodał Najman.
Nie jest wykluczone, że Najman kolejną walkę stoczy już podczas Fame MMA 6. Po zakończeniu pojedynku z "Bonusem BGC" do ringu wszedł Piotr "Bestia" Piechowiak, który wyzwał Najmana do walki.
Zobacz także:
Fame MMA 5. Marcin Najman - Piotr Witczak. Zamieszanie po walce. Mogło dojść do bijatyki
Fame MMA 5. Marek "Lord Kruszwil" Kruszel - Mateusz "Mini Majk" Krzyżanowski. Karzeł przegrał przez nokaut!
-
kastet Zgłoś komentarz
jesteś parówo skończony własnym chu**m bym cię zabił -
Roch Kowalski Zgłoś komentarz
przyjąć do wiadomości. -
Y3322 Zgłoś komentarz
No tego się nie spodziewałem, myslałem ,że Najman to chłopak do bicia przez każdego, kto tylko chce... A tu się okazuje, że nawet machnąć łapkami potrafi :-) -
Krukgites Zgłoś komentarz
Całe te walki tego typu najman trybson bonus są tylko dla kasy szumu medialnego. Tam nie ma sportu ani nawet jego ducha. Z każdym z tych pajaców mogę walczyć proszę tylko o trenera. Walczy Różal!!! Ale nie te panienki -
Calli Zgłoś komentarz
Hahaha byłbym skończony Marcin ty już dawno byłeś skończony a Bonus ma tyle wspólnego z walkami co Ty z ratowaniem.