W walce Marcina Najmana z Piotrem "Bonusem BGC" Witczakiem nie było sensacji. Były bokser błyskawicznie obalił kontrowersyjnego rapera.
Sędzia przeniósł starcie do stójki, w której Najman realizował swój plan i rozbijał przeciwnika. Po jednym z ciosów "Bonus BGC" był zamroczony, a arbiter skończył walkę.
- Wbrew pozorom ja nigdy nie walczyłem pod taką presją. Gdybym przegrał, to byłbym skończony. Ja z "Pudzianem" nie miałem takiego obciążenia, jak teraz - powiedział Najman w rozmowie z mmanews.pl.
Jego kolejnym rywalem w federacji Fame MMA będzie Piotr "Bestia" Piechowiak, który wszedł do ringu tuż po zakończeniu walki. Wyzwał Najmana na pojedynek. Ten z kolei zdążył już wyśmiać swojego przeciwnika.
- On podobno cały czas w Ergo Arenie tę koszulkę rozrywa... Pewnie dlatego, że od dołu sobie nie naciął - napisał Najman na Twitterze.
On podobno cały czas w Ergo Arenie tą koszulkę rozrywa... pewnie dlatego, ze od dołu sobie nie naciął pic.twitter.com/jfRVuEQRkS
— Marcin Najman (@MarcinNajman) October 28, 2019
Zobacz także:
Fame MMA 5. Marcin Najman - Piotr Witczak. Zamieszanie po walce. Mogło dojść do bijatyki
Fame MMA 5. Marek "Lord Kruszwil" Kruszel - Mateusz "Mini Majk" Krzyżanowski. Karzeł przegrał przez nokaut!
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): najciekawsze akcje gali FEN 26