Anna Lewandowska opisuje kulisy macierzyństwa. Laura jest bardziej łaskawa dla rodziców

Newspix / Aleksander Majdanski / Na zdjęciu: Anna Lewandowska
Newspix / Aleksander Majdanski / Na zdjęciu: Anna Lewandowska

Anna Lewandowska postanowiła opowiedzieć, jak z jej perspektywy wygląda bycie mamą. Przekazała, że Laura jest bardziej łaskawa dla niej i Roberta niż Klara.

- Muszę powiedzieć, że nasza Laurka daje pospać. To chyba jest nagroda za Klarę, która nie spała tak dobrze, jak Laura - powiedziała Anna Lewandowska w "Dzień Dobry TVN". - Jeżeli Robert tylko może, to poświęca im dużo czasu. Ja również. Wiadomo, że mama to mama. Robert jest moim dużym wsparciem. Mieszkamy w Monachium, więc na co dzień nie mamy niestety babć i rodziny, ale radzimy sobie - dodała.

Żona Roberta Lewandowskiego mówiła też o zaletach kwarantanny. Podkreśliła, że izolacja dała jej rodzinie "niesamowity, wspólny czas". Zaznaczyła również, że wcześniej czegoś takiego nie mieli. Przy okazji rozmowy telewizyjnej odniosła się też do swojej ostatniej ciąży.

- Ja w tej ciąży byłam bardzo spokojna i bardzo świadoma - stwierdziła. - Do końca pracowałam i czerpałam z tego bardzo dużo energii i takiego powera - zdradziła Anna Lewandowska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo

Przypomniała też, że Laurę urodziła wręcz błyskawicznie. W 30 minut było po wszystkim, a lekarze nawet nie zdążyli jej podać znieczulenia. Partnerka najlepszego polskiego piłkarza opowiedziała również trochę o tym, jak to jest być matką dwóch dziewczynek.

- Nie jest mi teraz tak super łatwo. Jestem już po trzydziestce. To moje drugie dziecko. Jest dużo pracy i niewyspanie. Karmię piersią, więc czasami jestem zalana tym mlekiem. To są normalne obrazki z życia mamy - stwierdziła.

Anna Lewandowska zapowiedziała wydanie nowej książki. Ma ona zawierać zdrowe przepisy na słodkie przekąski.

Czytaj także:
- Lechia - Arka: zamieszki podczas derbów Trójmiasta. Interweniowała policja

- Real Madryt nie dokona letnich transferów. To przez koronawirusa 

Źródło artykułu: