Marcin Najman ostro atakuje Fame MMA. "Na mojej gali to się nie wydarzy"

Materiały prasowe / Fame MMA / Na zdjęciu: bijatyka po walce Marcina Najmana
Materiały prasowe / Fame MMA / Na zdjęciu: bijatyka po walce Marcina Najmana

Marcin Najman z wielkim hukiem rozstał się z Fame MMA i postanowił sam zorganizować galę mieszanych sztuk walk. - U mnie nie będzie takiego szamba - zapewnił były pięściarz.

Szefowie Fame MMA po ostatniej skandalicznej walce z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim zdecydowali się usunąć Marcina Najmana z organizacji. Były pięściarz został błyskawicznie zdyskwalifikowany za obalenie i kopnięcie rywala w walce, która miała odbyć się na zasadach bokserskich (całą sytuację zobaczysz TUTAJ).

Najman podkreśla, że to sama organizacja jest winna całemu zamieszaniu. - Fame MMA to show i każdy logicznie oceniający sytuację to wie. Nakręca się konflikty między ludźmi. W moim przypadku nakręcono ten konflikt do takich rozmiarów, że to nie mogło się skończyć normalnie. To jest nauczka dla wszystkich, także dla nich, by gdzieś ta granica była stawiana, bo w moim przypadku była przekroczona - podkreślił Najman w rozmowie z Mateuszem Sobieckim z "Super Expressu".

41-latek zapewnia, że takiego "szamba" nie będzie na jego gali MMA-VIP, która odbędzie się w lutym. - Na pewno podczas gali, jak również podczas konferencji, które ja organizuję, nie będzie takiego szamba, z jakim mieliśmy do czynienia przy ostatnich konferencjach Fame MMA. To się nie wydarzy, ja nie pozwolę, żeby takie sytuacje miały miejsce - zapewnił Najman.

Były pięściarz ma pretensje do "Don Kasjo" za insynuowanie, że "El Testosteron" miał romans z jedną z sióstr Godlewskich. Najman pozwał w tej sprawie swojego ostatniego rywala (więcej TUTAJ). - Przez cały tydzień próbował rozbijać mi rodzinę przy największej uciesze organizatorów - dodał.

Gala Najmana MMA-VIP odbędzie się 13 lutego przyszłego roku. Były pięściarz zmierzy się z Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem. Niedawno 41-latek podał cenę za PPV swojego wydarzenia (sprawdź TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"

Źródło artykułu: