Pudzianowski ukarał się po Mikołajkach. "Boli!"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski

Mariusz Pudzianowski niedawno wygrał czwartą walkę z rzędu w MMA, ale mimo to, na treningach wciąż nie odpuszcza. Były strongman wieczorem pojawił się na swojej siłowni. "Pot cieknie" - nie ukrywał po wszystkim Pudzian.

W tym artykule dowiesz się o:

"Godzina 22:10. Można wracać do domu. Pot cieknie, nikt nie powiedział, że będzie lekko (...) a wy jak tam? Intensywnie w Mikołaja?" - mówił po wykonanym świątecznym treningu Mariusz Pudzianowski.

44-latek w poniedziałkowy wieczór najpierw odbył rozgrzewkę na orbitreku, a następnie wykonał kilka dynamicznych ćwiczeń z obciążeniem. Po takim zestawie doświadczony zawodnik MMA był wyraźnie zmęczony, a pot dosłownie lał się z niego ciurkiem (zobacz niżej).

W opisie obok nagrania Pudzianowski zdradził, że specjalnie zdecydował się na bardzo intensywny trening. Wszystko przez... czekoladowe mikołaje.

"W Mikołaja wstawiłem sobie mocno ajjjj boli!! To dziś kara za zżarcie 5-ciu czekoladowych mikołajów" - napisał z przymrużeniem oka 44-latek.

Pudzian ma świetną serię w KSW. Po przegranej w marcu 2019 r. z Szymonem Kołeckim odniósł cztery wygrane z rzędu. Były mistrz świata strongmanów pokonywał kolejno Erko Juna, Nikolę Milanovicia, Łukasza Jurkowskiego i Serigne Ousmane Dię.

Czytaj też:
-> Pudzianowski przyznał się, jaki ma problem. "Od razu puchnę"
-> "Ciężko było z meliny się wyciągnąć". Zaskakujące wyznanie "Pudziana"

ZOBACZ WIDEO: "Hardkorowe stejki". Burneika dał kulinarny popis

Źródło artykułu: