Co za otwarcie Fame MMA 15! Szybka robota braci Neffati

YouTube / Brutalny nokaut na gali Fame MMA
YouTube / Brutalny nokaut na gali Fame MMA

Jamil i Jamal Neffati zapowiadali, że szybko rozprawią się ze swoimi rywalami na Fame MMA 15. Tak też się stało Patryk Woźniak i Radosław Kapias nie mieli żadnych szans w starciu z czołowymi TikTokerami na świecie.

Organizatorzy Fame MMA 15 zaskoczyli wszystkich fanów i ekspertów decydując się na powrót do formatu walk "drużynowych". Ostatni raz na starcie 2 vs. 2 oglądane było podczas gali Fame MMA 2. Teraz postanowiono wrócić do tego pomysłu.

Tak na dobrą sprawę przed galą nie wiadomo było czego się spodziewać. Jamal i Jamil Neffati próbowali zaczepiać swoich rywali, aby podgrzać atmosferę przed walką. Jednak Patryk Woźniak i Radosław Kapias nie wdawali się w te psychologiczne gierki.

Walka jednak szybko pokazała, że bracia Neffati dobrze czują się nie tylko na wydarzeniach promocyjnych, ale i w oktagonie. Po niespełna dwóch minutach walki zakończyła się pierwsza runda, ponieważ brutalnie znokautowany został Radosław Kapias przez Jamila Neffati.

ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku

To oznaczało, że w przypadku nokautu jednego zawodnika w drugiej rundzie walka przeistoczyła się w starcie 1 vs 1. Jako pierwszy do Patryka Woźniaka wyszedł Jamal Neffati, a jego brat Jamil w tym czasie odpoczywał. W połowie tego starcia Jamal efektownie obalił rywala i zaczął mocno pracować w parterze.

Na 30 sekund przed końcem walki Jamal Neffati przeszedł do dosiadu. Patryk Woźniak szybko oddał plecy i popularny TikToker już musiał to wykorzystać. Jamal Neffati udusił rywala i bliźniacy weszli do Fame MMA w wielkim stylu.

Pojedynek 2 vs. 2 otworzył galę Fame MMA 15. Bracia Neffati pokazali się z naprawdę dobrej strony i wiele wskazuje na to, że to dopiero początek ich przygody ze sportami walki. Jasno już nawet wskazują z kim chcieliby się zmierzyć w kolejnej walce (więcej TUTAJ).

Zobacz także: Błoński murowanym faworytem z Dubielem?
Zobacz także: Co za gest Jacka Murańskiego!

Komentarze (0)