Adam Soroko znów wypada w ostatniej chwili. Rozczarowanie "Don Kasjo"

Twitter / Adam Soroko tłumaczy kontuzję
Twitter / Adam Soroko tłumaczy kontuzję

Ostatnie miesiące to kolejne upokorzenia i upadek mitu Kasjusza Życińskiego. Dlatego walka z Adamem Soroko była dla "Don Kasjo" niezwykle istotna biorąc pod uwagę jego przyszłość we freak fightach. Niestety do niej nie doszło.

Dla Kasjusza Życińskiego walka z Adamem  Soroko miała być powrotem na dobre tory. Włodarz Prime Show MMA, delikatnie mówiąc, nie ma za sobą najlepszej serii. We freak fightach chciał się pokazać w boksie w małych rękawicach... i dwa ostatnie pojedynki przegrał w katastrofalnym stylu (więcej TUTAJ). Następnie postanowił wrócił do boksu olimpijskiego, co ma być jego najmocniejszym punktem i... było jeszcze gorzej (więcej TUTAJ).

Dlatego wydawało się, że pojedynek z Adamem Soroko był dla "Don Kasjo" kluczowy jeżeli dalej chce być poważnie odbierany we freak fightach. Co ciekawe, jeszcze w piątek to starcie było poważnie zagrożone. Wszystko za sprawą tajemniczego zniknięcia Soroko. Na organizatorów wówczas padł blady strach, ponieważ już raz uciekł on im w dniu gali (więcej TUTAJ).

W sobotę rano jednak włodarze oraz dziennikarze branżowi potwierdzali, że do tego starcia dojdzie. Gala się rozpoczęła i wszystko wskazywało na brak jakichkolwiek zmian... aż do czasu. Podczas rozgrzewki Adam Soroko doznał kontuzji kolana, według niektórych informacji zerwania więzadła, i w ostatniej chwili wypadł z co-main eventu.

Najpierw tę informację w klatce próbował wytłumaczyć Kasjusz Życiński. Wygłosił jednak emocjonalne oświadczenie, w którym zasugerował rozstanie z tym zawodnikiem oraz ogromne rozczarowanie jego postawą. Natomiast już po main evencie do klatki wszedł sam zainteresowany i wytłumaczył wszystko fanom.

- Nie spie*****łem, roz*****em nogę i bardzo bym prosił o nie prucie się w internecie. Pozdrawiam, Soroko Adam - powiedział krótko Adam Soroko.

ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o kasę. Szef KSW odpowiada wprost

Sportowych emocji brakowało w innych pojedynkach Prime Show MMA 7. Z pewnością warto zwrócić uwagę na efektowną wygraną niedoszłego posła Konfederacji, Michała Cichego, z dziennikarzem Markiem Jówko (więcej TUTAJ). Ten zresztą po walce na bieżąco zdawał relację z backstage'u wydarzenia.

Zobacz także: Wyróżnienie dla Polaka. Szef UFC ogłosił to oficjalnie
Zobacz także: Fame MMA zabrało głos ws. Pudzianowskiego

Komentarze (0)