Po pierwszej konferencji prasowej przed Fame MMA 13 wydawało się, że trzecie starcie Amadeusza Roślika z Adrianem Polańskim może przejść do historii. Pomiędzy tymi zawodnikami było bardzo dużo złej krwi, padały poważne oskarżenia, a nawet w bójkę zaangażował się ojciec "Ferrariego" (więcej TUTAJ).
Ostatecznie okazało się, że z dużej chmury spadł mały deszcz. Z zapowiadanej formuły "no limit" w MMA, obaj stoczyli walkę w boksie na dystansie trzech rund po dwie minuty. Co więcej, w samej walce niewiele się działo (więcej TUTAJ).
Tuż po walce zapowiadano, że jak już obaj się wyleczą to ich czwarty pojedynek w końcu nie zawiedzie. Miało to się odbyć podczas Fame MMA 14, jednak okazuje się, iż to nie nastąpi. Na konferencji zapowiadającej majowy event włodarze Fame MMA zapowiedzieli przełożenie tej historii na kolejne wydarzenia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Greg Collins ćwiczył kopnięcia na... Joannie Jędrzejczyk!
- Damy im czas, aby spokojnie wrócili do zdrowia i pełnej sprawności. Chcemy troszkę odpocząć z tymi emocjami. Na pewno wrócą z podwójną, a może nawet potrójną siłą, na następną galę - mówił Wojciech Gola.
- Nie rezygnujemy z tego zestawienia ogólnie. Tylko materiał został wyczerpany, jeżeli chodzi o tę walkę. Nie chcemy wprowadzać monotonni. Jesteśmy z chłopakami dogadani i musimy poczekać na kolejną galę. Na pewno wymyślimy coś nowego - dodał Michał "Boxdel" Baron.
Czy w takim razie dojdzie do czwartego starcia pomiędzy "Ferrarim" a "Polakiem" na Fame MMA 15? Przekonamy się o tym już za kilka miesięcy. Teraz warto zapoznać się z kartą walk Fame MMA 14, bo ta zapowiada się imponująco (więcej TUTAJ).
Zobacz także: Miał być mistrzem, wybrał Fame MMA
Zobacz także: Polska zorganizuje mistrzostwa Europy
na Instagramie 
na Facebooku 
