Szok w świecie sportu. Miał być mistrzem świata, wybrał Fame MMA

Robert Karaś jeszcze niedawno mówił, że chce zostać mistrzem świata w triathlonie. Jednak po przygodzie z dystansami ultra nie zdecydował się na starty z zawodowcami, bo teraz będzie walczył w oktagonie. Debiut już podczas Fame MMA 14.

Artur Babicz
Artur Babicz
Robert Karaś i Agnieszka Włodarczyk Instagram / Na zdjęciu: Robert Karaś i Agnieszka Włodarczyk
Przez wiele lat Robert Karaś zapowiadał, że zostanie mistrzem świata w triathlonie. Obiecywał, że po tym jak bawił się w dystans ultra (jest rekordzistą świata na dwu-, trzy- i pięciokrotnym Ironmanie) zacznie rywalizować w profesjonalnym sporcie i tam udowodni swoją wartość.

Ostatecznie po wielu sezonach obietnic nie doszło do jego weryfikacji z profesjonalnymi zawodnikami ze światowej czołówki. Na przeszkodach stawały kontuje, problemy techniczne czy po prostu inne plany startowe. Niemniej, na dystansach, które cieszą się znikomym zainteresowaniem został prawdziwą legendą (więcej TUTAJ).

Okazuje się, że do weryfikacji Roberta Karasia w zawodowym sporcie najprawdopodobniej nie dojdzie. Zmienił on bowiem dyscyplinę. Włodarze Fame MMA w mediach społecznościowych poinformowali, że najbardziej znany polski triathlonista i partner Agnieszki Włodarczyk zawalczy na gali Fame MMA 14. Ta odbędzie się już 14 maja na krakowskiej Tauron Arenie.

Jak ultratriathlonista sprawdzi się w oktagonie? Przekonamy się już w maju. O ile do tego czasu nie nabawi się kontuzji wykluczającej go z rywalizacji.

Zobacz także: Niecodzienna decyzja gwiazdy Fame MMA
Zobacz także: Żenada Królikowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×