Minęły już dwa lata od momentu, w którym Rosja bestialsko zaatakowała Ukrainę. Mimo upływu czasu wojna wciąż trwa i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miała się zakończyć.
Oczywiście wojna odbija się również na sporcie, ponieważ w wielu dyscyplinach wykluczeni zostali sportowcy zarówno w Rosji, jak i z Białorusi (kraj ten wspiera atak na Ukrainę - przyp. red.). Takiej decyzji nie podjęto jednak w szachach, gdzie arcymistrz Siergiej Karjakin jest jedną z osób, która wspiera reżim Władimira Putina.
Wystarczy przypomnieć sobie sytuację ze spotkania z dziećmi z Donbasu, które miało miejsce w Moskwie. Szachista pojawił się na nim w bluzie z wizerunkiem rosyjskiego dyktatora. A mówimy o sportowcu, który do 2009 roku zdobywał tytuły dla Ukrainy, a następnie podjął decyzję o reprezentowaniu Rosji.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Niedawno ofensywa Rosjan sprawiła, że udało im się zdobyć Awdijiwkę, jedną z najstarszych miejscowości obwodu donieckiego. Pomógł w tym właśnie Karjakin, który wraz z innymi żołnierzami otarł się o śmierć przez atak drona kamikadze.
- Uciekliśmy przed dronem kamikadze, wbiegliśmy do pierwszego napotkanego wejścia i po pięciu sekundach usłyszeliśmy eksplozję. Obecnie wszystko jest w porządku, chłopaki mają się dobrze. Tu znajduje się takie miejsce, w którym nie ma niespodzianek. Wszystko będzie dobrze, pracujemy! - napisał na swoim oficjalnym koncie na Telegramie.
To jednak nie wszystko. Ukraiński portal Channel 24 poinformował, że 34-latek wrzucił również zdjęcie, które nazwano "cynicznym". Powód? Karjakin grał w szachy pośrodku ruin, będąc przy tym w mundurze wojskowym.
Przeczytaj także:
"Mówiłam, że pochodzę z Rosji". Ukrainka już tego nie robi