W sobotnie popołudnie Iga Świątek po raz kolejny pokazała, że nie bez przyczyny jest liderką rankingu WTA. Polka w półfinale WTA w Rzymie bez większego problemu uporała się z Aryną Sabalenką w dwóch setach - 6:2, 6:1 (więcej o tym meczu TUTAJ).
Po spotkaniu Świątek była w wyraźnie dobrym humorze. Stąd też, na pomeczowej konferencji prasowej zdecydowała się na nietypowe wyznanie. Dzięki temu kibice mogli poznać tajemnicę polskiej tenisistki, a dotyczyła ona jej ubioru.
- Szczerze, to gram w czapce od wielu, wielu lat. Kiedy jestem na korcie bez czapki, to czuję się po prostu dziwnie. To tak, jakbym nie miała koszulki. Dla mnie to teraz oczywiste, że zawsze gram w czapce - zdradziła Iga Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk
Na spotkaniu z mediami Polka nie tylko mówiła o swoich tajemnicach. Zdradziła również, jak czuje się po niemal tygodniu gry na mączce.
- Jestem naprawdę zadowolona z całego procesu, który mieliśmy w minionym tygodniu. Musieliśmy też pokonać te gorsze chwile. Teraz czuje się coraz lepsza. Znów zrozumiałam grę na mączce, więc jest całkiem dobrze - mówiła Iga Świątek.
Finał gry pojedynczej kobiet WTA w Rzymie odbędzie się w niedzielę, 15 maja, o godzinie 13:00. Iga Świątek zagra w nim z wygraną ze spotkania Ons Jabeur - Daria Kasatkina.
Zobacz także: Świątek zdradziła, kiedy dostanie Porsche
Zobacz także: Światowe media zachwycone Igą Świątek