Liderka rankingu WTA nie mogła sobie wymarzyć lepszego początku 126. edycji Roland Garros. Nasza reprezentantka w niespełna godzinę pokonała Ukrainkę Łesię Curenko i w dobrym nastroju mogła się udać na konferencje prasową. Pytania nie dotyczyły wyłącznie dzisiejszego pojedynku.
Iga Świątek miała okazję chociażby do tego, żeby powiedzieć, co myśli o decyzji największych tenisowych organizacji o nieprzyznawaniu punktów za tegoroczny Wimbledon. Na odpowiedź Polki czekano z tym większym zainteresowaniem, że wcześniej w sali konferencyjnej na ten sam temat wypowiedziała się Naomi Osaka. Japonka powiedziała, że bez nagród punktowych nie odczuwa motywacji do gry i jej występ stoi pod znakiem zapytania. Nasza reprezentantka wypowiedziała się w zgoła odmienny sposób.
- Akceptuję granie zarówno o punkty, jak i bez punktów. Polska wspiera Ukrainę, jesteśmy blisko siebie. Są rzeczy ważniejsze niż punkty, więc patrzę na to bardziej w ten sposób - z olbrzymią klasą wypowiedziała się nasza tenisistka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie
Przypomnijmy, że decyzja organizacji ATP, WTA i ITF jest spowodowana tym, że organizatorzy Wimbledonu wykluczyli z udziału tenisistów z Rosji i Białorusi. W najgorszej sytuacji są ci zawodnicy, którzy w zeszłym roku osiągnęli wartościowy rezultat w Londynie. Po upływie 52 tygodni utracą wywalczone rok temu punkty, a nie zostaną nagrodzeni za ewentualne tegoroczne zwycięstwa. Konsekwencją będzie spadek w rankingu.
Świątek do tej pory dwukrotnie startowała w turnieju głównym Wimbledonu. W debiucie przegrała w 1. rundzie, a w zeszłorocznej edycji dotarła do 1/8 finału. Przed czterema laty wygrała ten turniej w kategorii do lat 18.
Zobacz też:
Wielki nieobecny na meczu Świątek
Świetne otwarcie Igi w Paryżu. Nokaut!