Nieoczekiwana i wielka szansa Alexandra Zvereva. Musi jednak przejść najtrudniejszą próbę

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Alexander Zverev
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Nieoczekiwanie przed Alexandrem Zverevem otworzyła się szansa, by zostać nowym liderem rankingu ATP. Aby tego dokonać, Niemiec musi wygrać Rolanda Garrosa, a droga do tego wiedzie przez półfinałowy mecz z Rafaelem Nadalem.

Przed startem Rolanda Garrosa trzech tenisistów było w grze o pozycję lidera rankingu ATP. Najwięcej mówiło się o szansach prowadzącego w klasyfikacji Novaka Djokovicia. Nieco mniej o powracającym po zabiegu usunięcia przepukliny Danile Miedwiediewie. Z kolei o trzecim Alexandrze Zverevie było stosunkowo cicho.

Może wejść na szczyt

Tymczasem sportowy los okazał się przewrotny i teraz to ten trzeci ma wszystko w swoich rękach. W przeciwieństwie do Djokovicia i Miedwiediewa, którzy już odpadli z turnieju, Zverev dotarł do półfinału. I staje przed szansą, by zając fotel lidera rankingu.

Ale, by tego dokonać, 25-latek z Hamburga musi się wznieść na wyżyny. Niemiec potrzebuje triumfu w Rolandzie Garrosie, a w półfinale przyjdzie mu się zmierzyć z królem tego turnieju, 13-krotnym triumfatorem, Rafaelem Nadalem, który we wtorek po ponad czterogodzinnej bitwie pokonał Djokovicia.

Największe wyzwanie

Zverev zdaje sobie sprawę ze skali trudności czekającego go zadania. - Nie ma większego wyzwania niż mecz z Nadalem na korcie Philippe'a Chatriera - powiedział, cytowany przez magazyn "Kicker". - W tym miejscu jest coś, co pozwala mu grać o 30 proc. lepiej. Wchodzi na ten kort i jego forhend nagle jest szybszy o 20 km/h i porusza się lekko jak piórko - dodał obrazowo.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pod ścianą. Zgrzyt po walce

Niemiec zmierzy się z Hiszpanem dziesiąty raz, ale pierwszy w Rolandzie Garrosie. Dotychczas zwyciężył trzykrotnie. Na kortach ziemnych wygrał tylko jeden z ich pięciu pojedynków (w zeszłym sezonie w Madrycie).

Niemcy czekają 31 lat

Sascha z pewnością nie jest faworytem meczu, co zdaniem jego starszego brata Mischy powinno mu sprzyjać. Mało kto będzie wymagał od niego zwycięstwa nad Nadalem i awansu do finału. Niewielu poza nim samym. - Nie mam już 20 lat. Jestem 25-latkiem i znajduje się w takim punkcie kariery, że nie tyle co chce, a powinienem wygrywać - stwierdził.

Niemcy na lidera rankingu czekają od 1991 roku, gdy światową "jedynką" był Boris Becker. Jeśli Zverev pokona Nadala, będzie o krok od dorównania słynnemu rodakowi. - Myślę, że nadszedł moment, kiedy może to zrobić - podkreślił Mischa.

Zverev i Nadal zmierzą się w piątek. Początek meczu o godz. 14:45. Transmisja telewizyjna w Eurosporcie 1.

Wspaniały wyczyn Marina Cilicia. Dorównał największym obecnej ery

Komentarze (1)
avatar
ilovesport
3.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Półżartem mówiąc, Zverev mieć - ma szanse z Nadalem, bo... to nie finał (na French Open w samych finałach Rafa jest niepokonany), niemniej czy wygrałby akurat tę konkretną konfrontację, nie jes Czytaj całość