Trener Świątek zaskoczył swoim zachowaniem. "Nie chciałaby, bym chodził po korcie z wyszczerzonymi zębami"

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Tomasz Wiktorowski i Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Tomasz Wiktorowski i Iga Świątek

Tomasz Wiktorowski jest bardzo oszczędny w okazywaniu emocji, co często zauważają kibice. Trener Igi Świątek w rozmowie z Eurosportem wyjaśnił, dlaczego zachowuje się w taki sposób.

[tag=48999]

Iga Świątek[/tag] po raz trzeci w karierze wygrała wielkoszlemowy turniej. Tym razem jej łupem padł US Open. Wielkie chwile przeżywa nie tylko tenisistka, ale także jej trener. Pod wodzą Tomasza Wiktorowskiego 21-latka w tym roku wygrała French Open, a teraz zawody w Nowym Jorku.

Ten rok pokazuje, że ich współpraca przynosi świetne efekty. Kibice jednak często zastanawiają się, dlaczego były szkoleniowiec Agnieszki Radwańskiej podczas meczów rzadko okazuje emocje.

Po sobotnim finale z Ons Jabeur Wiktorowski w końcu się uśmiechnął podczas wywiadu z Eurosportem. Zdradził także, dlaczego tak rzadko okazuje radość.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ta dziewczyna wymiata! Zobacz jej popisy

- Tenis to ciężka praca. Bez powodu na korcie się za często nie uśmiecham. Dostaję mnóstwo takich wiadomości. Natomiast po prostu jestem skoncentrowanym na tym, co robię, a też staram się spełniać oczekiwania mojej zawodniczki. A ona chyba nie chciałaby, żebym chodził po korcie z wyszczerzonymi zębami. Raczej oczekuje tego, żebyśmy profesjonalnie spełniali swoje obowiązki. I to jest najważniejsze. Jest czas na pracę, jest czas, żeby być poważnym, jest czas na żarty, jest czas na szczęście - komentuje trener.

Najważniejsze jednak są wyniki, a te pod wodzą Wiktorowskiego robią ogromne wrażenie. Iga Świątek w tym roku wygrała siedem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe. Została także liderką rankingu WTA i w nim ma ogromną przewagę nad resztą stawki.

Niecodzienna scena. Świątek pokazała, co ukryto w pucharze za wygraną >>

Uśmiejesz się do łez! Tak Iga Świątek skomentowała obecność znanego aktora >>

Źródło artykułu: