Trener Świątek zaskoczył swoim zachowaniem. "Nie chciałaby, bym chodził po korcie z wyszczerzonymi zębami"
Tomasz Wiktorowski jest bardzo oszczędny w okazywaniu emocji, co często zauważają kibice. Trener Igi Świątek w rozmowie z Eurosportem wyjaśnił, dlaczego zachowuje się w taki sposób.
Ten rok pokazuje, że ich współpraca przynosi świetne efekty. Kibice jednak często zastanawiają się, dlaczego były szkoleniowiec Agnieszki Radwańskiej podczas meczów rzadko okazuje emocje.
Po sobotnim finale z Ons Jabeur Wiktorowski w końcu się uśmiechnął podczas wywiadu z Eurosportem. Zdradził także, dlaczego tak rzadko okazuje radość.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ta dziewczyna wymiata! Zobacz jej popisy- Tenis to ciężka praca. Bez powodu na korcie się za często nie uśmiecham. Dostaję mnóstwo takich wiadomości. Natomiast po prostu jestem skoncentrowanym na tym, co robię, a też staram się spełniać oczekiwania mojej zawodniczki. A ona chyba nie chciałaby, żebym chodził po korcie z wyszczerzonymi zębami. Raczej oczekuje tego, żebyśmy profesjonalnie spełniali swoje obowiązki. I to jest najważniejsze. Jest czas na pracę, jest czas, żeby być poważnym, jest czas na żarty, jest czas na szczęście - komentuje trener.
Najważniejsze jednak są wyniki, a te pod wodzą Wiktorowskiego robią ogromne wrażenie. Iga Świątek w tym roku wygrała siedem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe. Została także liderką rankingu WTA i w nim ma ogromną przewagę nad resztą stawki.
Niecodzienna scena. Świątek pokazała, co ukryto w pucharze za wygraną >>
Uśmiejesz się do łez! Tak Iga Świątek skomentowała obecność znanego aktora >>