Eksplozja radości mamy Igi Świątek. "Złapałam się za głowę"

Iga Świątek we wspaniałym stylu sięgnęła po zwycięstwo w US Open, ogrywając w finale Tunezyjkę Ons Jabeur 6:2, 7:6(5). - Nie mogłam zasnąć do 3:30. Emocje jeszcze nie opadły. Czuję dumę – mówi WP SportoweFakty Dorota Świątek, mama tenisistki.

Dariusz Faron
Dariusz Faron
Iga Świątek PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Iga Świątek
Po dwóch triumfach w Roland Garros (2020, 2022) 21-latka z Raszyna dołożyła do kolekcji kolejny wielkoszlemowy tytuł. W finale US Open nie pierwszy raz w tym sezonie udowodniła, że jest obecnie najlepszą tenisistką na świecie. W pierwszym secie straciła tylko dwa gemy, a później przetrwała trudniejszy moment, nie dając Jabeur szans na powrót do gry.

Konsekwentnie drążyła skałę 

- Po ostatniej piłce zerwałam się z fotela, podskoczyłam wysoko i złapałam się za głowę. A potem zaczęłam się śmiać. To był ogromny wybuch radości. Zasnęłam gdzieś o 3:30, świętując zwycięstwo córki – mówi w rozmowie z WP SportoweFakty mama tenisistki, Dorota Świątek.

- Oglądałam finał w gronie przyjaciół. Wtedy mniej się denerwuję, bo ktoś zawsze może rozładować napięcie jakimś żartem czy uśmiechem. Emocje jeszcze nie opadły, ale gdy trochę ochłonę, jeszcze raz obejrzę to spotkanie, żeby je przeanalizować. Taki mam zwyczaj. Na razie chcę jednak dać sobie chwilę, by cieszyć się tym, co się wydarzyło - opowiada.

ZOBACZ WIDEO: Co to był za horror! Kulisy półfinału z Brazylią | #PodSiatką - vlog z kadry #28

Mimo młodego wieku, Świątek imponuje dojrzałością, co podkreślają zgodnie tenisowi eksperci. W sobotni wieczór Polka udźwignęła presję i kontrolowała przebieg najważniejszego starcia turnieju.

- Czuję ogromną radość i dumę. To był wspaniały mecz godny finału. Iga grała spokojnie, konsekwentnie drążyła skałę. Trochę się "zagotowało" w ósmym gemie drugiego seta, ale córka przetrwała ten moment. Podnosiła swój poziom z meczu na mecz. Pokazała wspaniałe zdolności adaptacyjne do nawierzchni i trudnych warunków atmosferycznych, co potrafią tylko najwięksi mistrzowie. To cieszy mnie najbardziej - analizuje mama zawodniczki.

- Ten triumf Igi pokazuje, że ciągle robi duży progres. Trzeba oddać hołd panu Tomaszowi Wiktorowskiemu, który jest klasowym trenerem. On też spisał się doskonale – dodaje Dorota Świątek.

Apel mamy Igi Świątek. "Proszę o tym nie zapominać"

Świątek zdobyła siódmy tytuł w sezonie, wyrównując osiągnięcie Sereny Williams z 2014 roku. Polka jest zdecydowaną liderką rankingu WTA. Dorota Świątek apeluje jednak do mediów, by pamiętały, że jej córka jest jeszcze bardzo młodą tenisistką.

- Iga ciągle dojrzewa mentalnie, proszę o tym nie zapominać. Przecież jeszcze niedawno była nastolatką. Coraz lepiej będzie znosiła obciążenia psychiczne, jej "głowa" będzie się kształtować jeszcze przez kilka najbliższych lat. To naturalny proces - mówi mama liderki rankingu WTA.

- Dystans między Igą i pozostałymi tenisistkami jest spory. Cieszę się, że przez najbliższy czas będzie w największych turniejach rozstawiona z jedynką, to komfortowa sytuacja. Przewaga punktowa Igi w rankingu sprawia, że może się czuć bezpiecznie, natomiast musi być czujna – kończy Dorota Świątek.

Dariusz Faron, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także: 
Niecodzienna sytuacja. Świątek pokazała, co ukryła w pucharze
Zagraniczne media szaleją na punkcie Igi Świątek 

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×