Zaskoczył słowami o Świątek. Wskazał na jej nietypowe zachowanie
Iga Świątek wciąż niezagrożenie prowadzi w rankingu WTA. Ostatni, nie do końca udany, występ w Australian Open daje jej zapewne do myślenia. Co musi poprawić Polka? Ciekawe zdanie w tej kwestii w rozmowie z portalem sport.pl wyraził Jon Wertheim.
To udało się m.in. Jelenie Rybakinie. Reprezentantka Kazachstanu pokonała Świątek w czwartej rundzie Australian Open. Powodów do rozpamiętywania tej porażki nie ma, lecz eksperci znajdują u Polki pewne rzeczy do poprawy. Ciekawy wniosek wysunął Jon Wertheim, dziennikarz "Sports Illustrated". Amerykanin opisał to w rozmowie z portalem sport.pl.
- Prawdziwe pole do poprawy leży u Igi w przygotowaniu mentalnym. Jest uroczą, samoświadomą, dobrze przystosowującą się do okoliczności osobą. Czasami nie przekłada się to na sport wyczynowy - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!Chwilę później ekspert rozwinął swoją myśl. - Iga jest numerem jeden na świecie, przyszłą legendą tenisa. Czasami zachowuje się jak 50. tenisistka na świecie przepełniona brakiem wiary w siebie. To urocza cecha, ale może jej przeszkadzać w doskonaleniu gry - dodał.
Opinia Wertheima pokazuje, jak bardzo zmienny jest sport. Jeszcze w poprzednim roku raczej nikt nie wspominałby o tym, że Świątek musi coś poprawiać w przygotowaniu mentalnym.
Jeśli chodzi o elementy tenisowe, to wydaje się, że Świątek nie musi zbyt wiele zmieniać. Przyczepić można się praktycznie tylko do pierwszego podania.
Jon Wertheim nie ma wątpliwości, że największymi rywalkami Świątek w obecnym sezonie będą finalistki minionego Australian Open, czyli Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Spośród zawodniczek z czołowej dziesiątki rankingu WTA, tylko one oraz Polka mają w swojej kolekcji co najmniej jeden triumf w turnieju wielkoszlemowym.
Czytaj także:
W tenisie nie ma przyjaźni. Linette ujawniła wyjątek
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
fulzbych vel omnibus Zgłoś komentarz
euforii po co drugiej wygranej piłce. Pokażcie mi choć jedno zdjęcie wrzeszczącej Radwańskiej z buzią rozdziawioną jakby chciała połknąć piłeczkę tenisową. A dzisiaj proszę: co druga ma problem z kontrolowaniem swoich emocji. To jest chore. ;-( -
bart12 Zgłoś komentarz
kontrolę w każdym meczu. -
Pucio-Bucio. Zgłoś komentarz
dysponuje (aktualnie) Iga będzie "pipądupą". Niech przerwie tour i idzie na intensywną naukę serwisu ,aby walić 175-180k/h. Bo jeśli nie to będą jej walić(przeciwniczki) takie bomby po tym "tylko" I podaniu ,że ona szybko straci jakąkolwiek wiarę i będzie beczeć. Nawet Nadal poddał się kiedyś takiej "terapii". No ale trenerem jest p. Wiktorowski ,który już miał identyczny problem ze swoją zawodniczką(A. Radwańska) i nigdy nie wpadł na pomysł poprawienia tego I podania w drodze intensywnej nauki u fachowca od serweisu! -
Konrad -H Zgłoś komentarz
Bla, bla, bla... Ileż można? Polkrainka zaczyna się kończyć. Głowa kuleje, serwis kuleje. Pora przyjąć to do wiadomości.