Polacy pod ścianą. W Miki rządzą faworyzowani Japończycy

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Kacper Żuk
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Kacper Żuk

Reprezentacja Polski znalazła się w bardzo trudnej sytuacji w meczu barażowym o Grupę Światową I Pucharu Davisa. Kacper Żuk nie zdołał doprowadzić do wyrównania i to Japończycy są o krok od zwycięstwa.

Pierwszy dzień rywalizacji w miejscowości Miki na wyspie Honsiu upłynął zgodnie z planem dla faworyzowanej reprezentacji Kraju Kwitnącej Wiśni. Najpierw punkt wywalczył Yoshihito Nishioka (więcej tutaj). Następnie wynik podwyższył Taro Daniel (ATP 108), który nie dał żadnych szans Kacprowi Żukowi (ATP 255), pewnie zwyciężając Polaka 6:3, 6:4.

Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się już w pierwszych gemach. Żuk zaczął bardzo nerwowo. Długo nie był w stanie zdobyć punktu. Uczynił to dopiero przy stanie 0:3. Wcześniej gładko dał się przełamać w drugim gemie, w którym popełnił kilka niewymuszonych błędów.

W drugiej fazie seta nowodworzanin prezentował się już lepiej. Był w stanie zaskoczyć przeciwnika paroma świetnymi returnami. Daniel jednak znakomicie pilnował serwisu. W premierowej odsłonie nie musiał bronić żadnego break pointa. On też po 29 minutach wykorzystał pierwszą piłkę setową i wysunął się na prowadzenie w całym meczu.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Na początku drugiej części spotkania powtórzyła się historia z partii otwarcia. Żuk szybko znalazł się pod presją i po słabszej grze już w pierwszym gemie stracił podanie. Potem Daniel miał break pointa w trzecim gemie, lecz tym razem Polak uniknął przełamania.

O powrocie do gry naszego reprezentanta nie mogło być mowy. Japończyk z łatwością wywalczył kolejne break pointy w piątym gemie. W momencie zagrożenia Żuk zagrał odważnie i znów obronił serwis (2:3). Podobnie było po zmianie stron. Polak jednak cały czas przegrywał różnicą przełamania, której nie zdołał odrobić. Po godzinie i 10 minutach Daniel wypracował trzy piłki meczowe i przy pierwszej posłał asa serwisowego.

Po pierwszym dniu rywalizacji w hali Bourbon Beans Dome w Miki gospodarze są w wybornej sytuacji. Pewnie prowadzą i do zwycięstwa w całym spotkaniu potrzebują już tylko punktu. Polacy znaleźli się pod ścianą. W historii rozgrywek Pucharu Davisa nie zdołali jeszcze wygrać meczu ze stanu 0-2.

Kolejne gry zaplanowano na niedzielę. O godz. 3:00 czasu polskiego na korcie pojawią się debliści. Kapitanowie nominowali do tego meczu Bena McLachlana i Yosuke Watanukiego oraz Łukasza Kubota i Jana Zielińskiego. Następnie, jeśli zajdzie taka potrzeba, odbędą się jeszcze dwa starcia singlowe. Zwycięska drużyna awansuje do Grupy Światowej I Pucharu Davisa, natomiast pokonany zespół zagra w Grupie Światowej II.

Japonia - Polska 2:0, Bourbon Beans Dome, Miki (Japonia)
Baraż o Grupę Światową I, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 4-5 lutego

Gra 1.: Yoshihito Nishioka - Daniel Michalski 6:3, 6:2
Gra 2.: Taro Daniel - Kacper Żuk 6:3, 6:4
Gra 3.: Ben McLachlan / Yosuke Watanuki - Łukasz Kubot / Jan Zieliński *niedziela godz. 3:00 czasu polskiego
Gra 4.: Yoshihito Nishioka - Kacper Żuk *niedziela
Gra 5.: Taro Daniel - Daniel Michalski *niedziela

Zobacz też:
Niespodziewany remis Wielkiej Brytanii 
Udany start Amerykanów, Francuzi z problemami 

Komentarze (3)
avatar
zgryźliwy
4.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polski męski tenis to potęga. Chimeryczny Hurkacz i... koniec. Koksiarza nie ma już przecież co uwzględniać.. 
avatar
SILOS
4.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
H. Hurkacz poszedł w ślady I. Świątek i pokazał swój patriotyzm. Polskę nasi najlepsi tenisiści potrafili reprezentować a Australii, gdzie były duże pieniądze...Nie ma kasy, nie ma patriotyzmu. Czytaj całość