Białoruś ma niewielu sportowców, którzy osiągają międzynarodowe sukcesy. Dlatego wielką bohaterką jest Aryna Sabalenka, czyli aktualnie druga tenisistka na świecie. W tym roku daje ona wiele powodów do radości swoim rodakom.
Jej wielkim fanem jest Alaksandr Łukaszenka. Prezydent Białorusi lubi ogrzać się w blasku jej sławy. Sama tenisistka też nie widzi problemu w tym, aby spotykać się z dyktatorem, który m.in. wspiera Rosję podczas wojny w Ukrainie.
Szef białoruskiego reżimu jednak ostatnio się zaniepokoił. Sabalenka nie wygrała dwóch ważnych turniejów, a dodatkowo zapowiedziała przerwę w startach z powodu kontuzji. To wszystko wymownie skomentował Łukaszenka.
- W finale Australian Open wygrała z Jeleną Rybakiną. Ostatnio przegrała z nią w finale Indian Wells. A teraz odpadła w ćwierćfinale w Miami. Wszyscy to widzieliśmy, popełniła sześć podwójnych błędów. Zamierzam z nią o tym porozmawiać - przyznał białoruski prezydent.
Sabalenka w światowym rankingu WTA goni Igę Świątek, która aktualnie jest liderką. Polka chwilowo nie musi się martwić, bo jej rywalka wycofała się z turnieju w Charlestone.
"Przykro mi". Wielka rywalka Świątek rezygnuje >>
Sabalenka nie podbije Miami. Sensacyjna porażka! >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje