Iga Świątek nie miała łatwej przeprawy w meczu z Karoliną Pliskovą. Czeszka prowadziła już 4:0 w pierwszym secie, aby ostatecznie wygrać w tej partii 6:4.
W dwóch kolejnych nadal stawiała bardzo trudne warunki, choć końcowy wynik może wskazywać na co innego.
Liderka światowego rankingu zameldowała się w półfinale turnieju i wciąż ma szansę na obronę tytułu. Jej kolejną rywalką będzie Ons Jabeur.
Już teraz Świątek może liczyć w Stuttgarcie na nagrodę finansową w wysokości 43,3 tys. dolarów (181,7 tys. złotych).
Jeżeli Polka awansuje do finału, zarobi co najmniej 74,2 tys. dolarów (311,4 tys. zł). Zwyciężczyni turnieju otrzyma nagrodę w wysokości 120,1 tys. dolarów (504 tys. zł), a także samochód Porsche Taycan.
- Jeśli przydarzy się, że zdobędę auto, to prawdopodobnie mój tata tym razem będzie wybierać kolor. Ale jeśli tak się zdarzy w moim życiu, że będę miała jeszcze jeden, to może fioletowy - mówiła Świątek po meczu z Qinwen Zheng.
Czytaj także:
- Zaskakujące wieści. Iga Świątek nie będzie mogła wystąpić w Warszawie?
- Iga Świątek trafiła perfekcyjnie. Rywalka bez szans [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!