Iga Świątek do IV rundy US Open awansowała rozbijając Kaję Juvan w 49 minut (6:0, 6:1). Aryna Sabalenka nie chciała być gorsza.
Białorusinka w III rundzie rozbiła Clarę Burel 6:1, 6:1 (więcej o meczu -->> TUTAJ). Spotkanie trwało godzinę.
Dla Sabalenki była to wygrana numer 47. w sezonie (przy 10 porażkach), czym ustanowiła swój nowy rekord, który może jeszcze solidnie wywindować.
25-latka co prawda w 2018 roku wygrała 51 meczów, ale pięć z nich odniosła w eliminacjach, a nie głównych turniejach WTA.
Sabalenka w IV rundzie zmierzy się z Darią Kasatkiną. Gdyby udało jej się wygrać tegoroczny US Open, jej licznik zwycięstw po wyjeździe z Nowego Jorku będzie wskazywał liczbę 51.
Jak na tym tle wygląda nasza Iga Świątek? Przed US Open jej bilans w 2023 roku brzmiał 53 zwycięstwa i 9 porażek. W Nowym Jorku - gdzie broni tytułu - Polka wygrała już trzy spotkania, zatem aktualnie łącznie może pochwalić się liczbą 56 triumfów.
Kolejny może zaliczyć już w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy to w IV rundzie US Open zmierzy się z Jeleną Ostapenko, z którą w karierze... jeszcze nigdy nie wygrała (bilans 0:3).
Zobacz także:
Nie podała ręki Sabalence. Belgijka mówi, dlaczego
"Królowa awantur" wzięła na celownik Igę. Alarm przed meczem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"