Paryski zawody są ostatnimi rangi ATP Masters 1000 przed decydującym, mistrzowskim turniejem wśród mężczyzn. W środę odbył się kolejny dzień zmagań, który rozpoczął się o 11:10, a zakończył o 2:37 w nocy ze środy na czwartek.
I właśnie to ostatnie spotkanie wywołało spore poruszenie w środowisku tenisa. Jannik Sinner pokonał Mackenzie McDonalda 2:1, a mecz trwał dwie godziny i osiemnaście minut.
Na ten aspekt uwagę zwrócił Casper Ruud. Tenisista zamieścił wpis na portalu X (dawny Twitter). "Brawo ATP Tour. Dobry sposób, aby pomóc się zregenerować jednemu z najlepszych zawodników na świecie i być gotowym do walki w kolejnym meczu. Swój poprzedni mecz zakończył o 2:37 rano i ma 14,5 godziny na regenerację. Co za żart" - napisał Ruud.
Sam fakt wyczerpującego pojedynku i późnej godziny zakończenia jest wart uwagi, lecz nie można zapominać, że tenisiści mają jeszcze obowiązki medialne. Tym samy obaj panowie poszli spać dopiero nad ranem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
Dla Włocha nie był to optymalny scenariusz. Sinner miał zaplanowane kolejne spotkanie o 17:30 w czwartek. Do niego jednak nie dojdzie. 22-latek wycofał się z turnieju.
Sinner w kolejnej rundzie miał zmierzyć się z Australijczykiem Aleksem de Minaurem. Spotkanie zaplanowane było na czwartek 2 listopada o 17:00. Tenisiści mieli się zmierzyć, ale tego nie zrobią. Włoch zdecydował się wycofać z rywalizacji. Takimi działaniami oficjeli został wręcz zmuszony do rezygnacji, aby zniwelować ryzyko kontuzji i być gotowym na ATP Finals w Turynie.
Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 5,779 mln euro
czwartek, 2 listopada
III runda gry pojedynczej:
Alex de Minaur (Australia, 13) - Jannik Sinner (Włochy, 4) walkower
Zobacz także:
Iga Świątek zaniepokojona o dalszą karierę. Mówi, co musi się zmienić
Vondrousova i Jabeur walczyły nie tylko ze sobą. Dwusetowa bitwa w wietrznych warunkach