Druga połowa stycznia to jeden z najlepszych momentów w karierze Magdy Linette. Poznanianka szła wtedy jak burza przez turniej Australian Open.
Już w II rundzie odprawiła z kwitkiem rozstawioną z nr 16 Anett Kontaveit, a w następnym meczu wyeliminowała Jekaterinę Aleksandrową. Poziom trudności znacząco wzrósł w 1/8 finału.
Wtedy 31-latka zmierzyła się z turniejową "czwórką" Caroline Garcią, którą pokonała w dwóch setach. Wygrała jeszcze z Karoliną Pliskovą i zatrzymałą ją dopiero późniejsza triumfatorka Aryna Sabalenka.
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży
To właśnie w Melbourne Linette pokazała, że jest w stanie nie tylko nawiązać walkę z najlepszymi, ale i z nimi wygrywać. We wrześniu dotarła do finału turnieju w Kantonie, ale tam z kolei nie udało jej się pokonać Xiyu Wang.
W rozmowie z WP SportoweFakty przyznała, że po takim sukcesie jak w Australian Open oczekiwania znacząco wzrosły. Wszyscy mieli nadzieje na więcej w jej wykonaniu. Na przeszkodzie stanęły jednak problemy z kontuzjami.
Mimo to Linette uważa, że rozegrała solidny sezon, a szczególnie w drugiej części. - Pojawiła się stabilizacja, z czego się bardzo cieszę - zdradziła (cała rozmowa do przeczytania TUTAJ).
Podczas Pucharu Billie Jean King to 31-latka ma być liderką reprezentacji Polski. W Sewilli zabraknie bowiem światowego numeru jeden, czyli Igi Świątek. Spowodowane jest to udziałem Świątek w turnieju WTA Finals, który zakończył się dopiero w poniedziałek. Zmagania w Hiszpanii ruszyły natomiast... dzień później (więcej TUTAJ).
Przed meczami z Kanadą i Hiszpanią Linette czuje się fantastycznie. Jak sama podkreśliła, uwielbia grać w reprezentacji Polski. Jednocześnie ma świadomość tego, jak wygląda kalendarz i że nie każdy może wystąpić w Pucharze.
- Celem jest wyjście z grupy, na co mamy szanse. Magda Fręch pokazuje bardzo solidny tenis i będzie groźna dla wszystkich. Ja czuję się dobrze grając w kadrze, mając cały team za sobą, to daje mi zawsze dodatkowej energii. Z moimi rywalkami już grałam, wygrywałam, wiem jak to się robi - powiedziała.
Polki przystąpią do rywalizacji w czwartek, 9 listopada. Tego dnia zmierzą się z Kanadą. Dzień później zagrają z gospodarzami turnieju, czyli Hiszpanią. Awans do półfinału uzyska jedynie najlepszy zespół w grupie.
* Turniej w Sewilli odbędzie się w dniach 7-12 listopada. Wszystkie mecze Pucharu Billie Jean King można oglądać w Pilot WP. Koszt dostępu do śledzenia zmagań to 14,99 zł. Reprezentacja Polski wystąpi w składzie: Magda Linette, Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa, Weronika Falkowska i Martyna Kubka. Kapitanem jest Dawid Celt.
Czytaj także:
- Rekordowa kasa w Pucharze Billie Jean King. Tyle mogą zarobić Polki
- Świątek goni Radwańską. Pod jednym względem "Isia" może jej jednak zazdrościć