Wydaje się, że żadna z tenisistek ze światowej czołówki nie jest w stanie powstrzymać Igi Świątek, zmierzającej po kolejny triumf w wielkoszlemowym turnieju. Po pięciu zwycięstwach, reprezentantka Polski zameldowała się w półfinale we Francji.
Wyjątkowo trudne było jednak spotkanie 23-latki z Naomi Osaką. Pierwsza rakieta świata pokonała Japonkę w trzech setach (7:6, 1:6, 7:5). W pewnym momencie zwróciła się do kibiców, żeby ci nie hałasowali w trakcie wymian (więcej TUTAJ).
Wojciech Fibak skomentował całą sytuację w rozmowie z dziennikiem "L'Equipe". 71-latek posłużył się przykładem Szweda Bjoerna Borga.
- Ona nie jest Borgiem, nie porównujmy ich. On na korcie nie okazywał emocji, ale był miły jak nikt inny, nigdy nikogo nie krytykował. Iga ma silną, złożoną osobowość. Jest miła, kulturalna, w szkole dobrze się uczyła, ale nie jest łatwa - przypomniała legenda polskiego tenisa.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu
Z perspektywy Fibaka zachowanie Świątek było niepotrzebne. Utalentowana tenisistka ma więc pole do poprawy.
- Jest dziewczyną, która wie, czego chce i kiedy nie jest szczęśliwa, mówi o tym. To, co powiedziała publiczności po pokonaniu Osaki, moim zdaniem było błędem. Nie powinna mówić takich rzeczy - przestrzegł Fibak.
Świątek jest o krok od awansu do wielkiego finału Rolanda Garrosa. W czwartek jej przeciwniczką będzie zajmująca trzecią pozycję w rankingu WTA Coco Gauff.
Czytaj więcej:
To nie spodoba się Świątek. Ujawniła, co Francuzi myślą o Polce