Rozstawiona z 31. numerem Barbora Krejcikova w drodze do finału odprawiła duże nazwiska na papierze. Czeszka pokonała kolejno Weronikę Kudermetową, Katie Volynets, Jessicę Bouzas Maneiro, Danielle Collins, Jelenę Ostapenko oraz triumfatorkę Wimbledonu z 2022 roku - Jelenę Rybakinę.
Jasmine Paolini natomiast przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu na trawie nie miała jeszcze ani jednej wygranej na tej nawierzchni w całej swojej karierze. W Londynie w poprzednich rundach wyeliminowała Sarę Sorribes, Greet Minnen, Biancę Andreescu, Madison Keys, która skreczowała w trzecim secie przy stanie 5:5, Emmę Navarro i Donnę Vekić, prezentując przy tym fantastyczny tenis i docierając do drugiego wielkoszlemowego finału w tym sezonie - wcześniej poniosła porażkę w Paryżu z Igą Świątek.
Pierwszy set starcia pomiędzy Włoszką a Czeszką rozpoczął się znakomicie dla tej drugiej, niżej rozstawionej. Krejcikova przełamała przeciwniczkę już w pierwszym gemie, a na podwyższenie swojej przewagi miała kolejne dwie szanse przy wyniku 2:0. Wtedy jednak Paolini wybrnęła z opresji.
ZOBACZ WIDEO: Byliśmy na kebabie u Podolskiego. Tyle zapłaciliśmy
Ta sztuka Włoszce nie udała się jednak w jej następnym gemie serwisowym. Czeszka z kolei chwilę wcześniej wygrała przy swoim podaniu, by potem dołożyć drugiego breaka, a chwilę później dokładając do tego trzeciego gema z rzędu.
Kilka minut później było już po pierwszej partii, która padła łupem Krejcikovej, rezultatem 6:2. Po zwycięstwie 6:2 to zawodniczka z Brna była bliżej od tytułu w turnieju odbywającym się na obiektach All England Lawn Tennis and Croquet Club.
Drugi akt sobotniej rywalizacji był lustrzanym odbiciem pierwszego seta, jeśli popatrzeć na tablicę wyników. Paolini szybko odskoczyła na 3:0, broniąc przy stanie 2:0 jednego break pointa. Następnie gra się wyrównała, Czeszka - co prawda - utrzymała serwis dwa razy, ale nie odrobiła strat na returnie.
Włoszka z kolei zamknęła partię kolejnym przełamaniem, triumfując 6:2 i doprowadzając do remisu. Gra o wszystko rozpoczęła się zatem od początku, jednak w lepszych nastrojach była wtedy Paolini.
Ostateczna batalia o końcowy puchar na samym początku stała pod znakiem gemów wygranych przy własnym podaniu. Panie do rezultatu 3:3 szły łeb w łeb, a punktem kulminacyjnym był siódmy gem. Wtedy Krejcikova przełamała rywalkę i znacząco zbliżyła się do zwycięstwa.
Później Czeszka utrzymała swój serwis, ale Włoszka nie składała broni. Doprowadziła do wyniku 4:5, a gdy Krejcikova podawała na triumf w całym turnieju, musiała bronić break pointa. To jej się udało, wygrała dwie akcje z rzędu i miała piłkę mistrzowską, lecz jej nie wykorzystała.
Następnie to Paolini miała kolejną okazję, by wyrównać na 5:5, jednak Krejcikova ponownie wygrała dwie wymiany, a przy kolejnym meczbolu jej slice trafił w siatkę. "Do trzech razy sztuka" - mogła powiedzieć Czeszka. Spotkanie zakończyła świetnym serwisem, którego Włoszka nie odebrała.
Krejcikova tym samym przypieczętowała drugi wielkoszlemowy tytuł w singlowej karierze. Wcześniej okazała się najlepsza podczas Rolanda Garrosa w 2021 roku, gdy pucharu broniła Iga Świątek.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 50 mln funtów
sobota, 13 lipca
finał gry pojedynczej:
Barbora Krejcikova (Czechy, 31) - Jasmine Paolini (Włochy, 7) 6:2, 2:6, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Wielki powrót. Przed igrzyskami Świątek wyrosła potężna rywalka
Sensacyjnie wygrała z Igą Świątek. Jej reakcja mówi wszystko