Rozbiła bank. Sabalenka zgarnęła fortunę

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka z uwagi na triumf w wielkoszlemowym US Open zgarnęła największą premię finansową za występ w Nowym Jorku. Dzięki temu na konto Białorusinki wpłyną miliony.

Przed startem tegorocznego wielkoszlemowego US Open organizatorzy turnieju ogłosili pulę nagród dla tenisistek i tenisistów. Ta okazała się być rekordowa, ponieważ nigdy wcześniej nie znalazło się w niej aż 75 milionów dolarów.

Nowojorska impreza przebiła także pozostałe imprezy wielkoszlemowe. W Wimbledonie miała miejsce rywalizacja o blisko 63,5 mln dolarów, w Rolandzie Garrosie o 58,5, natomiast w Australian Open o 56.

Tym samym zawodniczki i zawodnicy w finałach w Stanach Zjednoczonych walczyli o 3,6 mln dolarów. Dla porównania w poprzednim sezonie triumfatorzy - Serb Novak Djoković i Amerykanka Coco Gauff otrzymali o 600 tysięcy mniej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy

Finałowa potyczka kobiet zakończyła się triumfem Aryny Sabalenki. W decydującej rywalizacji o tytuł Białorusinka okazała się lepsza od Amerykanki Jessiki Peguli (7:5, 7:5, relacja TUTAJ). Tym samym to ona zgarnęła główną nagrodę finansową.

Tym samym wiceliderka światowego rankingu WTA wzbogaciła się o 3,6 mln dolarów. W przeliczeniu na złotówki mówimy o kwocie 13,9 mln złotych. Jednak suma ta zostanie pomniejszona o podatek.

Połowa tej kwoty trafiła z kolei do drugiej z tenisistek. Dzięki temu Pegula za sześć zwycięstw w Nowym Jorku zarobiła 1,8 mln dolarów, czyli 6,95 mln złotych.

Przeczytaj także:
Rywalka pomogła. Tak Sabalenka zareagowała na triumf

Źródło artykułu: WP SportoweFakty