Nie powstrzymali się przed fanami. Miłość kwitnie

Twitter / Gale Moorman / Uścisk Aryny Sabalenki i Georgiosa Frangulisa
Twitter / Gale Moorman / Uścisk Aryny Sabalenki i Georgiosa Frangulisa

Aryna Sabalenka po wygranej w Wuhanie zbliżyła się do pierwszego miejsca w rankingu i mogła świętować triumf w obecności swojego partnera - Georgiosa Frangulisa. Para nie szczędziła sobie namiętnych uścisków.

Aryna Sabalenka ma za sobą bardzo udane tygodnie i już wkrótce wyprzedzi Igę Świątek w światowym rankingu. Po tym jak pokonała Qinwen Zheng i wygrała turniej WTA 1000 w Wuhanie, traci do liderki zestawienia już tylko 69 punktów.

Białorusinka zostanie rakietą numer jeden tuż przed prestiżową imprezą WTA Finals w Rijadzie, którą zaplanowano na 2-9 listopada. Wszystko dlatego, ponieważ tenisistkom zostaną odjęte punkty za ubiegłoroczne mistrzostwa WTA w Cancun (---> WIĘCEJ TUTAJ).

Oznacza to, że podobnie jak przed rokiem, to właśnie zmagania w WTA Finals rozstrzygną, która tenisistka zakończy sezon na szczycie. Jedną z głównych pretendentek do tego tytułu jest Sabalenka, która na co dzień może liczyć na ogromne wsparcie swojego partnera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Serce tenisistki skradł 34-letni biznesmen Georgios Frangulis, który był przy swojej ukochanej także w Wuhanie. Tuż po wygranej Sabalenki, para nie mogła się powstrzymać i nie szczędziła sobie czułości, co można zauważyć na poniższym zdjęciu.

Można odnieść wrażenie, że udany związek i gorące uczucie, dodaje Białorusince mocy na korcie. Zresztą sama zawodniczka wielokrotnie podkreślała, jak bardzo ceni sobie wsparcie Frangulisa. Nazwała go też "miłością jej życia".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty