W dzień wylotu... usunięto jej ząb. Teraz zagra w finale

PAP/EPA / JESSICA LEE / Amanda Anisimova podczas turnieju WTA 1000 w Pekinie
PAP/EPA / JESSICA LEE / Amanda Anisimova podczas turnieju WTA 1000 w Pekinie

Amerykanka Amanda Anisimowa kilka dni temu musiała udać się do stomatologa. Okazuje się, że wyrwanie zęba nie przeszkodziło jej w awansie do finału turnieju WTA 1000 w Pekinie.

W tym artykule dowiesz się o:

Amanda Anisimova w wielkim stylu awansowała do finału prestiżowego turnieju WTA 1000. Amerykanka w niecałą godzinę rozniosła trzecią rakietę świata - Coco Gauff 6:1, 6:2. Z kolei we wcześniejszych rundach pokonała inne czołowe zawodniczki - Jasmine Paolini czy Karolinę Muchovą.

Po spotkaniu z Gauff Anisimova wyznała, że przed imprezą zmagała się z problemami zdrowotnymi i musiała przejść zabieg usunięcia zęba mądrości. Tego samego dnia wyleciała do Pekinu.

ZOBACZ WIDEO: Od tej strony jej nie znacie. Otylia Jędrzejczak pisze wiersze

- Jestem bardzo podekscytowana, że wystąpię w finale. Zagrałam świetny mecz, wszystko mi wychodziło. Chciałabym częściej prezentować taki poziom. Coraz lepiej rozumiem siebie, jestem wierna swojemu stylowi i cieszę się z trudnych wyzwań. Nie spodziewałam się, że po tygodniach bez gry osiągnę taki wynik. Tego samego dnia, gdy leciałam do Pekinu, musiałam usunąć ząb mądrości - wyjaśniła tenisistka na konferencji prasowej.

Anisimova zwróciła też uwagę na aspekt mentalny swojej gry. - Kiedy nie czuję się w najlepszej formie fizycznej, gram swobodniej, bo zdejmuję z siebie presję. Zaskakuję samą siebie, czuję, że bardzo się rozwijam jako tenisistka. Osiągnięcia w tym roku to efekt ciężkiej pracy i chcę zakończyć sezon jak najlepiej. To nie jest łatwe, bo sezon jest długi, ale mam dużo pewności siebie - powiedziała finalistka WTA 1000 Pekin 2025, obecnie numer cztery na świecie.

W finale Amerykanka zmierzy się z Karolina Pliskova. Spotkanie odbędzie się 5 października o godz. 13:00 polskiego czasu.

Komentarze (2)
avatar
Iwo Iwo
5.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Lindy Nosowej. Ale i tak pewnie mało kto stawiał na to,że znajdzie się w finale. Gratulacje się należą :). 
avatar
Henk69
5.10.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Chodząca mleczarnia, gdyby zrobiła to co Simona Halep zostałaby no 1. 
Zgłoś nielegalne treści