Cóż za powrót! Australijska legenda zaliczyła wielki comeback

Getty Images / Morgan Hancock/Getty Images / Lleyton Hewitt
Getty Images / Morgan Hancock/Getty Images / Lleyton Hewitt

Lleyton Hewitt udowodnił, że pomimo wieku wciąż potrafi grać w tenisa na wysokim poziomie. W duecie ze swoim 16-letnim synem Cruzem zdominowali rywali podczas turnieju ATP Challenger w Sydney, wygrywając spotkanie w imponującym stylu.

Występ duetu Lleyton Hewitt i Cruz Hewitt wzbudził ogromne zainteresowanie australijskich kibiców. Dla syna byłego lidera rankingu był to jeden z pierwszych tak poważnych występów na seniorskim poziomie, a obecność ojca okazała się cennym wsparciem.

44-letni Australijczyk, znany z niesamowitej waleczności, świetnego czytania gry oraz wyjątkowej energii na korcie, udowodnił, że jego tenisowy instynkt pozostaje nienaruszony, mimo czterech lat nieobecności na zawodowych kortach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę

Rywalami australijskiej pary byli Hayden Jones i Pavle Marinkov, którzy podobnie jak rodzinny duet, dostali się do drabinki głównej dzięki dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów. Nie mieli oni jednak wielu okazji, by wejść w mecz.

Para tworzona przez ojca i syna od początku narzuciła własne tempo, dominując zarówno w wymianach, jak i przy siatce. Wynik 6:1, 6:0 po 48 minutach gry to nie tylko demonstracja formy ojca i talentu syna, ale także sygnał, że Cruz może w przyszłości pójść w ślady Lleytona.

W kolejnym meczu Australijczycy zagrają z Calumem Puttergillem oraz Danem Sweenyem. Stawką będzie półfinał turnieju i jeden z największych sukcesów w krótkiej, zawodowej karierze młodego Hewitta.

Komentarze (1)
avatar
DziedzicPruski
19.11.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
44 lata, no to np taki Daniel, nomen omen, Nestor, w tym samym wieku wygrywał jeszcze turnieje ATP w deblu :)
Lleyton do boju :) 
Zgłoś nielegalne treści