23 asy serwisowe posłał na drugą stronę kortu 32-letni dwumetrowiec z Zagrzebia w ćwierćfinałowej batalii z utytułowanym tenisistą z Majorki. Reprezentant Chorwacji, który w spotkaniu z Niemcami w ramach Pucharu Davisa ustanowił nowy rekord świata w szybkości serwisu, powrócił do gry po operacji ścięgna Achillesa. Teraz ten sklasyfikowany obecnie na 239. pozycji w rankingu ATP (awansuje w poniedziałkowym notowaniu w okolice 150. lokaty) zawodnik odrodził się na nowo.
- Jestem trochę zawiedziony, ponieważ to była kwestia dwóch piłek - stwierdził walczący z Nadalem do samego końca Karlović. - W tie breaku mogło się wydarzyć wszystko, ale nawet, pomimo że nie stało się tak jak chciałem, jestem zadowolony z mojej gry w tym turnieju - zakończył 32-letni reprezentant Chorwacji. I rzeczywiście trudno się z nim nie zgodzić.