Pod nieobecność Rogera Federera i Rafaela Nadala, tegoroczna edycja turnieju w Miami stwarzała niemałe możliwości dla niżej notowanych tenisistów, by osiągnąć wartościowy rezultat. Swoje szanse wykorzystali Tommy Haas i Richard Gasquet, którzy zameldowali się w półfinałach turnieju, jednak obaj musieli uznać wyższość rywali, Davida Ferrera oraz Andy'ego Murraya.
Ferrer w drodze do finału na Florydzie zrobił dokładnie to, czego można było się po nim spodziewać, obserwując jego ostatnie lata w rozgrywkach - z mniejszymi lub większymi kłopotami odprawił kolejno czterech wyraźnie niżej notowanych przeciwników. Hiszpan nie porywał swoją grą (w pierwszych partiach Melzer i Haas dominowali na korcie), ale na wolnych kortach Crandon Park triumfowała regularność i zacięcie walencjanina. Chwilami bezradny, ośmieszany przez rywali, w ćwierćfinale i półfinale "Ferru" zaciskał zęby i pracował jeszcze ciężej, by w pewnym momencie odskoczyć rywalom i nie dać się już dogonić.
Szkocki mistrz US Open także nie imponował formą, choć w dalszej fazie imprezy prezentował się solidnie, a pierwszy set półfinałowego pojedynku z Richardem Gasquetem (przegrany!) był jego najlepszym w turnieju. Murray był agresywny, szukał szans na przejęcie inicjatywy, a partię okrasił 20 uderzeniami kończącymi, większość posyłając ze swojej słabszej strony forhendowej. Trzeci obecnie tenisista globu wyglądał także na doskonale przygotowanego fizycznie, spokojnie prowadząc długie wymiany w kolejnych pojedynkach.
Patrząc na niedzielny finał z szerszej perspektywy, Szkot przystąpi do niego w roli wyraźnego faworyta. Choć bilans wzajemnych spotkań obu tenisistów jest dość wyrównany (6-5 dla Murraya), to mistrz US Open bezsprzecznie dominuje w tej rywalizacji na kortach twardych. Ferrer pokonał szkockiego zawodnika na tej nawierzchni tylko raz, półtora roku temu w Londynie, a Murray wycofał się po tym pojedynku z turnieju z powodu kontuzji. W pozostałych pięciu meczach Hiszpan wywalczył zaledwie jednego seta.
Murray ma także dużą przewagę doświadczenia, to będzie już jego 12. finał turnieju ATP Masters 1000, a w Miami już wygrywał; za pasem ma także wielkoszlemowy triumf, pięć przegranych finałów i całą kolekcję mniejszych lub większych sukcesów. Jeden skalp Ferrera w imprezach tej rangi, do tego wywalczony w traktowanym ulgowo przez czołówkę turnieju w paryskiej hali Bercy, z pewnością nie przemawia na jego korzyść. Hiszpan legitymuje się także fatalnym bilansem w meczach finałowych z przedstawicielami "Wielkiej czwórki" - w 11 meczach o tytuł wywalczył tylko jednego seta. W niedawnym finale w Acapulco zdołał urwać Nadalowi dwa gemy.
Wreszcie, Szkot jest tenisistą po prostu wszechstronniejszym. Dysponuje lepszym serwisem i bekhendem, lepiej czyta grę i lepiej się porusza po korcie twardym. Ferrer posiada przewagę tylko po stronie forhendowej, ale Murray jest mistrzem zabierania atutów rywalowi.
- Wszystko będę musiał robić dobrze, muszę poprawić mój pierwszy serwis. Jeśli chcę go pokonać, muszę skutecznie operować forhendem - analizował swoje szanse Ferrer.
Sam Murray spodziewa się jednak trudnego finału i docenia klasę swojego przeciwnika: - Ferrer ma znakomite podejście na korcie, walczy o każdy punkt. W każdej wymianie daje z siebie wszystko, dlatego jest tak trudnym rywalem - chwalił Ferrera Szkot na konferencji po półfinale. Jeśli w niedzielę zwycięży, awansuje także na drugą pozycję w rankingu ATP, wyprzedzając słabo spisującego się w tym sezonie Rogera Federera.
- Jestem w finale i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. W niedzielę dam z siebie wszystko - mówił po półfinale Hiszpan. Pozostaje wierzyć, że rzeczywiście tak się stanie. Walencjanin musi wznieść się w decydującym meczu na wyżyny swoich umiejętności, jeśli chce przełamać finałowe fatum.
Sony Open Tennis, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 4,33 mln dol.
niedziela, 31 marca
finał:
Stadium, od godz. 17:30 czasu polskiego
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) | bilans: 6-5 | David Ferrer (Hiszpania, 3) |
---|---|---|
3 | ranking | 5 |
25 | wiek | 31 |
190/84 | wzrost (cm)/waga (kg) | 175/73 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Londyn | miejsce zamieszkania | Walencja |
Ivan Lendl | trener | Javier Piles |
sezon 2013 | ||
17-2 (17-2) | bilans roku (główny cykl) | 25-4 (25-4) |
finał Australian Open | najlepszy wynik | tytuły w Auckland i Buenos Aires |
6-4 | tie breaki | 2-1 |
159 | asy | 78 |
1 471 055 | zarobki ($) | 893 091 |
kariera | ||
2005 | początek | 2000 |
2 (2009) | najwyżej w rankingu | 4 (2008) |
397-125 | bilans w głównym cyklu | 513-250 |
25/14 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 20/16 |
26 326 677 | zarobki ($) | 17 942 180 |
Bilans spotkań pomiędzy Andym Murrayem a Davidem Ferrerem (w głównym cyklu):
Rok | Turniej | Etap | Zwycięzca | Wynik |
---|---|---|---|---|
2006 | Barcelona | II runda | Ferrer | 4:6, 7:6(4), 6:1 |
2006 | Toronto | I runda | Murray | 6:2, 7:6(6) |
2010 | Rzym | III runda | Ferrer | 6:3, 6:4 |
2010 | Madryt | ćwierćfinał | Ferrer | 7:5, 6:3 |
2010 | Finały ATP World Tour | faza grupowa | Murray | 6:2, 6:2 |
2011 | Australian Open | półfinał | Murray | 4:6, 7:6(2), 6:1, 7:6(1) |
2011 | Tokio | półfinał | Murray | 6:2, 6:3 |
2011 | Szanghaj | finał | Murray | 7:5, 6:4 |
2011 | Finały ATP World Tour | faza grupowa | Ferrer | 6:4, 7:5 |
2012 | Roland Garros | ćwierćfinał | Ferrer | 6:4, 6:7(3), 6:3, 6:2 |
2012 | Wimbledon | ćwierćfinał | Murray | 6:7(5), 7:6(6), 6:4, 7:6(4 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!