WTA Cincinnati: W poszukiwaniu błysku, Williams i Azarenka zmierzą się w finale

Serena Williams pokonała Na Li 7:5, 7:5 i awansowała do finału turnieju WTA w Cincinnati. O dziewiąty tytuł w sezonie Amerykanka zagra z Wiktorią Azarenką.

Serena Williams podwyższyła bilans spotkań z Na Li (WTA 5) na 8-1 i awansowała do 10. finału w sezonie. Jedyny w tym roku mecz o tytuł przegrała w Ad-Dausze z Wiktorią Azarenką, która będzie jej rywalką w niedzielę. Amerykanka wyeliminowała triumfatorkę imprezy sprzed roku i sama po raz pierwszy w karierze zagra w Cincinnati w finale. Zawodniczka z Palm Beach Gardens wystąpi w swoim 71. finale i powalczy o 55. tytuł.

Ten mecz potwierdził, że dyspozycja Williams pozostawia ostatnio sporo do życzenia. Amerykanka, choć w ubiegłym tygodniu triumfowała w Toronto, zdaje się przeżywać małe zmęczenie materiału. W spotkaniu z Li zdobywała i traciła gemy seriami - w I secie od 4:1 oddała cztery, w II od 4:2 przegrała trzy. W każdym z setów Li jednak nie wykorzystała serwisu na 5:4 i popełniła trzy podwójne błędy w kluczowych momentach - gdy miała setbola oraz na zakończenie I partii i przy piłce meczowej dla Williams. W trwającym 94 minuty spotkaniu liderka rankingu miała 16 kończących uderzeń i popełniła 30 niewymuszonych błędów, Li po stronie zysków zapisała 12 piłek wygranych bezpośrednio i po stronie strat 35 błędów własnych.

W drugim gemie I seta Williams zmarnowała break pointa, wyrzucając return bekhendowy, ale w czwartym (Li popełniła w nim dwa podwójne błędy), minięciem forhendowym po krosie uzyskała drugą szansę na przełamanie, do którego doszło, gdy Chinka przestrzeliła forhend. W siódmym gemie Serena oddała podanie pakując prosty forhend w siatkę, a następnie także w dziewiątym, tym razem podwójnym błędem. Zabójczym minięciem forhendowym po krosie Amerykanka wypracowała sobie okazję na przełamanie w 10. gemie, ale Li kombinacją krosa bekhendowego i drajw woleja forhendowego wywarła na niej presję i forhend liderki rankingu nie wpadł w kort. Precyzyjne forhendowe odegranie drop szota rywalki dało Chince piłkę setową, lecz zmarnowała ją podwójnym błędem. Krosem forhendowym wymuszającym błąd Williams uzyskała jeszcze jedną okazję na odrobienie straty, które stało się faktem, gd Li wyrzuciła forhend. Krosem bekhendowym Amerykanka wykreowała sobie piłkę setową w 12. gemie, a I partia dobiegła końca, gdy rywalka z Wuhan popełniła kolejny podwójny błąd.

Dwa wspaniałe returny oraz efektowny kros forhendowy dały Li trzy break pointy w trzecim gemie II seta i wykorzystała już pierwszego kapitalnym krosem bekhendowym. Chinka tak jak błysnęła, tak szybko zgasła i sama oddała podanie w czwartym i szóstym gemie, zdobywając w nich w sumie jeden punkt, w obu robiąc po jednym podwójnym błędzie. W siódmym gemie Williams obroniła jednego break pointa, ale wspaniałym minięciem forhendowym po krosie Li uzyskała drugiego, a do przełamania doszło, za sprawą bekhendowego błędu liderki rankingu. Tenisistka z Wuhan przypuściła szturm i w dziewiątym gemie zaliczyła przełamanie na sucho, po głębokim returnie przechodząc do ofensywy ostrym forhendem i wieńcząc ostatni punkt smeczem. Po chwili jednak Chinka sama oddała podanie bez punktowej zdobyczy, a w 12. tylko jedna piłka powędrowała na jej konto. Mecz dobiegł końca, gdy Li popełniła podwójny błąd.

W drugim półfinale Wiktoria Azarenka (WTA 2) pokonała Jelenę Janković (WTA 15) 4:6, 6:2, 6:3. W trwającym dwie godziny i osiem minut spotkaniu nastąpiły aż 23 przełamania. Białorusinka (23 kończące uderzenia i 48 niewymuszonych błędów), której mowa ciała zdradzała stan jej emocjonalnej zawieruchy, rozegrała jeszcze gorsze spotkanie niż Serena z Li, ale awansowała do piątego finału w sezonie i powalczy o trzeci tytuł (Australian Open, Ad-Dauha). W niedzielę urodzona w Mińsku 24-latka wystąpi w 30. finale w karierze (bilans 16-13). Janković (21 piłek wygranych bezpośrednio i 49 błędów własnych) w Cincinnati wywalczyła tytuł w 2009 roku, wygrywając z Dinarą Safiną, oraz ponownie dotarła do finału dwa lata temu, tym razem przegrywając z Marią Szarapową. Obie zawodniczki popełniły w sumie 21 podwójnych błędów serwisowych - Azarenka 12, Janković dziewięć. Białorusinka odniosła nad Serbką piąte zwycięstwo w ósmym meczu i, podobnie jak Williams, po raz pierwszy zagra w finale imprezy w Ohio.

W gemie otwarcia I seta Janković popisała się efektownym bekhendem po linii, ale od 30-0 straciła cztery punkty. Azarenka przełamała Serbkę minięciem bekhendowym wymuszającym błąd. W taki oto sposób zapoczątkowana została cała seria returnowych wiktorii, co wynikało jednak z fatalnej dyspozycji serwisowej i ogromnej ilości błędów w wymianach z głębi kortu obu tenisistek. Białorusince zdarzyło się nawet zrobić trzy podwójne błędy w jednym gemie. Jako pierwsza podanie utrzymała Janković, dokonała tego w siódmym gemie, do tego na sucho, kończąc asem. To podbudowało mistrzynię imprezy z 2009 roku, która w ósmym gemie pokusiła się o wspaniały bekhend po linii i zaliczyła przełamanie, gdy Azarenka koszmarnie wyrzuciła bekhendowego slajsa. Serbka nie wytrzymała jednak presji, w dziewiątym gemie popełniła dwa podwójne błędy i po zmarnowaniu dwóch setboli oddała podanie. Wspaniała akcja zwieńczona drajw wolejem bekhendowym przyniosła Janković trzecią piłkę setową w 10. gemie, ale zmarnowała ją wyrzucając forhend. Efektowną kombinacją dwóch bekhendów (po linii i po krosie) uzyskała czwartego setbola i wykorzystała go piorunującym bekhendem po linii.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W II secie trzy kolejne gemy zakończyły się przełamaniem, aż w końcu Azarenka po raz pierwszy utrzymała podanie i objęła prowadzenie 3:1. Janković straciła animusz i w piątym gemie nie zdobyła nawet punktu, na koniec pakując prosty forhend w siatkę. W szóstym gemie Azarenka miała 40-0, ale Serbka zdobyła pięć kolejnych punktów. Efektowny forhend po linii dał jej break pointa, przy którym bekhend w siatkę wpakowała Białorusinka. Po chwili jednak triumfatorka turnieju z 2009 roku wypuściła własne podanie ponownie - przy 15-40 posłała kolejny wspaniały forhend po linii, ale następny wyleciał poza kort. Seta Azarenka zakończyła w ósmym gemie - Janković pobiegła do siatki po zagraniu zbyt krótkiego forhendu, a Białorusinka wymusiła na niej błąd szybkim bekhendem.

W pierwszym gemie III seta Janković miała 40-0, ale poległa po grze na przewagi, na koniec robiąc podwójny błąd. Serbka błyskawicznie odrobiła stratę, korzystając z dwóch podwójnych pomyłek Azarenki. W trzecim gemie Białorusinka odebrała rywalce podanie krosem forhendowym, a w czwartym udało się jej przełamać własny serwis. Urodzona w Mińsku 24-latka poczuła przypływ mocy i krosem bekhendowym podwyższyła prowadzenie na 4:1. Po chwili Azarenka znowu zgasła i oddała podanie, popełniając dwa podwójne błędy. W siódmym gemie Janković w akcie desperacji pokusiła się o piękny bekhend po linii, ale pozostałe cztery punkty padły łupem Białorusinki. Urodzona w Mińsku 24-latka nie potrafiła zamknąć pojedynku serwisem i podwójnym błędem pomogła rywalce poprawić wynik na 3:5. Kończący forhend dał Azarence trzy piłki meczowe w dziewiątym gemie - przy pierwszej z nich Janković wpakowała bekhend w siatkę.

W niedzielę, nie przed godz. 22:00 czasu polskiego, dojdzie do 15. konfrontacji Williams i Azarenki. Bilans to 12-2 dla Amerykanki. Będzie to ich trzecie starcie w sezonie i trzecie w finale - w Ad Dausze wygrała Białorusinka 7:6(6), 2:6, 6:3, a w Rzymie zwyciężyła Serena 6:1, 6:3.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,369 mln dol.
sobota, 17 sierpnia
półfinał gry pojedynczej

:

Serena Williams (USA, 1) - Na Li (Chiny, 5) 7:5, 7:5
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Jelena Janković (Serbia, 14) 4:6, 6:2, 6:3

Program i wyniki turnieju

Źródło artykułu: