18 
Novak Djoković pokonał Juana Martína del Potro po raz czwarty w sezonie i zapewnił sobie awans do półfinału kończącej sezon imprezy. Po porażce z Rafaelem Nadalem w finale US Open, Serb wygrał już 19. mecz z rzędu (wprowadził swoją drużynę do finału Pucharu Davisa oraz zdobył tytuły w Pekinie, Szanghaju i Paryżu, w Londynie na początek pokonał w trzech setach Rogera Federera). Urodzony w Belgradzie 26-latek podwyższył na 11-3 łączny bilans meczów z Argentyńczykiem i pozostaje w grze o trzeci triumf w Masters (2008, 2012). W ostatnim spotkaniu grupowym Djoković zagra z Richardem Gasquet, a Del Potro o półfinał zmierzy się z Federerem.
Djoković nie zaprezentował najwyższej dyspozycji, ale znacznie lepiej niż Argentyńczyk radził sobie w dłuższych wymianach (powyżej 10 uderzeń). Del Potro mógł liczyć na szybkie ataki za pomocą miażdżącego forhendu, ale w przekroju całego meczu był bardzo nieregularny. Serb był bardziej agresywny i solidniejszy w wymianach z głębi kortu i do tego dołożył wysoką skuteczność przy siatce (15 z 18 punktów). W najważniejszych momentach nie zawiódł go zabójczy bekhend, tak jak w ostatniej piłce tego spotkania.
W trwającym jedną godzinę i 54 minuty pojedynku Djokoviciowi naliczono 34 kończące uderzenia i 31 niewymuszonych błędów. Del Potro miał 24 piłki wygrane bezpośrednio i 29 błędów własnych. Serb zaserwował więcej asów niż Argentyńczyk (10-8). Mógł polegać na swoim pierwszym podaniu, przy którym zdobył 39 z 50 punktów. Dobrze funkcjonował także jego return - przy drugim serwisie rywala zgarnął 14 z 27 punktów. Urodzony w Belgradzie 26-latek obronił cztery z pięciu break pointów, a sam dwa razy przełamał rywala.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W gemie otwarcia I seta Djoković popisał się efektownym bekhendem po linii, ale też popełnił trzy niewymuszone błędy i Del Potro miał dwa break pointy. Serb zdobył jednak cztery punkty z rzędu, m.in. wymianę złożoną z 29 uderzeń kończąc wspaniałym krosem bekhendowym oraz posyłając krosa forhendowego. W czwartym gemie mistrz imprezy sprzed roku jednego break pointa zmarnował, wyrzucając forhend, a drugiego i trzeciego Del Potro odparł świetnymi serwisami. W szóstym gemie Djoković miał kolejną okazję na przełamanie, ale roztrwonił ją przestrzelonym bekhendem. Wyrzucając bekhend Argentyńczyk dał rywalowi kolejnego break pointa i Serb wykorzystał go, świetnie skonstruowaną ofensywną akcję wieńcząc krosem forhendowym wymuszającym błąd. Obrońca tytułu do końca utrzymał tę przewagę, seta kończąc gemem na sucho na 6:3. Ostatni punkt zdobył asem z drugiego podania.
W szóstym gemie II seta Del Potro popisał się minięciem bekhendowym po linii, a błąd bekhendowy Djokovicia dał mu dwa break pointy. Argentyńczyk wykorzystał już pierwszego, a dopisało mu szczęście - na koniec długiej wymiany zagrał bekhend, który prześlizgnął się po taśmie na stronę rywala. Po utrzymaniu podania na sucho (as, kapitalna kontra bekhendowa po linii wymuszająca błąd) tenisista z Tandil prowadził 5:2. Przestrzelony przez Serba forhend dał Del Potro piłkę setową w dziewiątym gemie i ten wykorzystał ją wygrywającym serwisem na bekhend rywala.
W trzecim gemie III seta Djoković wrócił z 15-40, posyłając po drodze asa i potężny forhend wymuszający błąd. Serb zaliczył przełamanie na sucho na 4:2, korzystając z serii błędów Argentyńczyka. Po chwili obrońca tytułu łatwo utrzymał podanie, ostatni punkt zdobywając kombinacją forhendu i smecza wymuszającego błąd. Del Potro wygrywającym serwisem poprawił wynik na 3:5. Serb mecz zakończył, utrzymując podanie na sucho. Genialny stop wolej bekhendowy dał mu piłki meczowe i wykorzystał już pierwszą cudownym bekhendem po linii.
Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
ATP World Tour, kort twardy w hali, pula nagród 6 mln dolarów
czwartek, 7 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa B:
Novak Djoković (Serbia, 2) - Juan Martín del Potro (Argentyna, 4) 6:3, 3:6, 6:3
Finały ATP World Tour: Tabele i wyniki
Przewodnik na Finały ATP World Tour 2013
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (10) 
