ATP Eastbourne: Michał Przysiężny nie przeszedł eliminacji, dwóch Polaków w deblu

Michał Przysiężny nie zagra w głównej drabince singla turnieju ATP World Tour 250 w Eastbourne. Polski tenisista odpadł w sobotę w II rundzie eliminacji.

W sobotę Michał Przysiężny dwukrotnie wychodził na trawniki w Eastbourne. Najpierw 30-letni głogowianin rozgromił w ciągu niespełna trzech kwadransów 6:2, 6:1 Neala Skupskiego, odnosząc pierwsze zwycięstwo na zawodowych kortach od styczniowego Australian Open.
[ad=rectangle]
Po kilku godzinach Polak zmierzył się w II rundzie eliminacji z doświadczonym Chrisem Guccione'em. Obaj panowie przez niemal cały mecz znakomicie serwowali, po jednym razie przełamali się tylko w piątym i szóstym gemie drugiej partii, ale to doświadczony Australijczyk okazał się ostatecznie górą, zwyciężając po dwóch tie breakach 7:6(5), 7:6(7).

Porażka Przysiężnego oznacza, że w głównej drabince singla turnieju Aegon International nie zagra ani jeden reprezentant Polski. Najwyżej rozstawionym uczestnikiem brytyjskiej imprezy będzie Francuz Richard Gasquet, natomiast z "dwójką" wystąpi Ukrainiec Ołeksandr Dołgopołow.

Dwóch biało-czerwonych wystąpi w Eastbourne w grze deblowej. Marcin Matkowski zagra w parze z Kolumbijczykiem Juanem Sebastianem Cabalem, a ich pierwszymi rywalami będą oznaczeni "trójką" Szwed Robert Lindstedt i Białorusin Maks Mirny. Mariusz Fyrstenberg natomiast zaprezentuje się w duecie z Chrisem Guccione'em i w I rundzie przeciwnikami Polaka i Australijczyka będą bracia Ken i Neal Skupski.

Aegon International, Eastbourne (Wielka Brytania)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 426,6 tys. euro
sobota, 14 czerwca

II runda eliminacji gry pojedynczej:

Chris Guccione (Australia) - Michał Przysiężny (Polska, 7) 7:6(5), 7:6(7)

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Michał Przysiężny (Polska, 7) - Neal Skupski (Wielka Brytania) 6:2, 6:1

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
avatar
Masha Nadalova
14.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Coś czuje, że Robert po tym turnieju porzuci Łukasza dla Maksa