US Open: Tsonga z Murrayem w IV rundzie, Kohlschreiber znów lepszy od Isnera w Nowym Jorku
Jo-Wilfried Tsonga pokonał Pablo Carreno i w IV rundzie US Open zagra z Andym Murrayem. Philipp Kohlschreiber po raz trzeci w Nowym Jorku wygrał z Johnem Isnerem, a Stan Wawrinka awansował bez gry.
Trzeci rok z rzędu w III rundzie US Open doszło do pojedynku Philippa Kohlschreibera z Johnem Isnerem i po raz trzeci lepszy okazał się Niemiec. Bawarczyk pokonał reprezentanta gospodarzy 7:6(4), 4:6, 7:6(2), 7:6(4), choć w całym spotkaniu, które trwało trzy godziny i dziewięć minut, ani razu nie uzyskał przełamania. Dla Kohlschreibera było to trzecie zwycięstwo nad Isnerem w siódmej konfrontacji.
- To trochę szalone, że trzeci rok z rzędu zagraliśmy ze sobą w tej samej fazie US Open, ale cieszę się, że znów wygrałem. Nasze mecze zawsze były bardzo wyczerpujące i długie. Myślę, że byłem bardzo solidny, a kiedy trzeba było, grałem agresywnie. Starałem się dobrze podawać, nie za wszelką cenę serwować asy, ale maksymalnie utrudniać mu returnowanie. A w wymianach, gdy tylko mogłem, chciałem przejmować inicjatywę - powiedział 30-latek z Augsburga, który o ćwierćfinał powalczy z liderem rankingu ATP, Novakiem Djokoviciem. - Aby wygrać, będę musiał zagrać najlepiej, jak potrafię. Znam go dobrze, wiele razy razem trenowaliśmy, a ostatnio, kiedy graliśmy ze sobą w Rzymie, przegrałem w trzech setach - dodał oznaczony numerem 25. Kohlschreiber.Natomiast porażka Isnera oznacza, że po raz drugi w zapoczątkowanej w 1881 roku w historii US Open - i zarazem drugi rok z rzędu - w 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn zabraknie reprezentanta gospodarzy. - Grałem dobrze, ale nie wykorzystałem swoich szans. Wymagam od siebie wiele. Chciałem zagrać dobrze dla siebie i dla publiczności, ale on był lepszy i skuteczniejszy w najważniejszych punktach To bardzo rozczarowujące dla mnie - podsumował swój występ Amerykanin.
Jak na starego tenisowego wygę przystało, 32-letni Tommy Robredo spokojnie wyczekał aż młodszy o 13 lat Nick Kyrgios wystrzeli wszystkie fajerwerki, po czym sam ruszył do ataku. Choć Hiszpan przegrywał już 3:6, 0:2 i 0-40, wygrał z Australijczykiem 3:6, 6:3, 7:6(4), 6:3. - Chciałem, aby ten mecz trwał jak najdłużej. W drugim secie przy 0:2 i 0-40 powiedziałem sobie, że muszę wygrać tego gema. On jest młody, ale już bardzo niebezpieczny. Uderza mocno i bardzo płasko, więc ja musiałem przedłużać wymiany i dawać mu okazję, by popełniał błędy - przyznał tenisista z Półwyspu Iberyjskiego.Rozstawiony z numerem 16. Robredo, który przed rokiem w IV rundzie US Open wyeliminował Rogera Federera, w tegorocznej edycji zmagań na Flushing Meadows w tej fazie turnieju zagra z innym Szwajcarem, Stanem Wawrinką. 29-latek z Lozanny w sobotę nie musiał wychodzić na kort, ponieważ walkowerem pojedynek oddał mu Blaz Kavcić, który doznał kontuzji stopy - Jestem rozczarowany. Cieszyłem się na mecz ze Stanem, ale niestety ból jest zbyt silny - poinformował Słoweniec.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu mężczyzn 14,792 mln dolarów
sobota, 30 sierpnia
III runda gry pojedynczej:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) - Blaž Kavčič (Słowenia) walkower
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 9) - Pablo Carreño (Hiszpania) 6:4, 6:4, 6:4
Tommy Robredo (Hiszpania, 16) - Nick Kyrgios (Australia) 3:6, 6:3, 7:6(4), 6:3
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 22) - John Isner (USA, 13) 7:6(4), 4:6, 7:6(2), 7:6(4)
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ITF Bytom: Michalicka najlepszy w singlu, Gadomski i Kowalczyk z tytułem w deblu