ATP Sztokholm: Berdych i genialny Dimitrow w ćwierćfinale, thriller Tomicia z Verdasco

Tomas Berdych i Grigor Dimitrow, który popisywał się w piątek genialnymi zagraniami, awansowali do półfinału turnieju ATP w Sztokholmie. Bernard Tomic pokonał Fernando Verdasco, choć zaczął od 0:6.

Tomas Berdych, mistrz turnieju ATP w Sztokholmie sprzed dwóch lat, po rocznej nieobecności powrócił do stolicy Szwecji i wiedzie mu się doskonale. W ćwierćfinale rozstawiony z numerem pierwszym Czech pokonał kwalifikanta, pogromcę z finału eliminacji Marcina Gawrona, Mariusa Copila, 6:2, 6:2 i wygrał swój szósty z rzędu mecz w imprezie If Stockholm Open.
[ad=rectangle]
W ciągu 66 minut gry Berdych ani razu nie został przełamany, posłał osiem asów, po trafionym pierwszym podaniu przegrał zaledwie trzy punkty, wykorzystał cztery z dziewięciu break pointów i łącznie zdobył 66 punktów, o 23 więcej od przeciwnika.

Rywalem Czecha w półfinale będzie kolejny tenisista z eliminacji, Matthias Bachinger. Niemiec awansował po raz drugi w karierze do 1/2 finału imprezy rangi ATP World Tour, w piątek wygrywając 4:6, 6:1, 6:4 z Adrianem Mannarino.

Broniący tytułu w Sztokholmie Grigor Dimitrow, który ma jeszcze szansę na występ w kończących sezon Finałach ATP World Tour, wygrał trudną trzysetową batalię z Jackiem Sockiem. Oznaczony "dwójką" Bułgar przegrał pierwszego seta, ale w dwóch kolejnych okazywał się lepszy o jedno przełamanie, wygrywając ostatecznie po niemal dwóch godzinach rywalizacji 5:7, 6:4, 6:3.

Dimitrow nie tylko awansował do swojego pierwszego półfinału od sierpniowego turnieju rangi ATP Masters 1000 w Montrealu, ale przede wszystkim w piątym gemie drugiej partii zachwycił widzów dwiema pod rząd nieziemskimi akcjami. Podziwu dla rywala nie krył Sock, który po zakończeniu gema przybił z Bułgarem "żółwika". - Na korcie trzeba czasami improwizować, więc na treningu często ćwiczę tego typu zagrania - mówił z uśmiechem na ustach o tych uderzeniach 23-latek z Chaskowa.

Najwięcej emocji przyniósł premierowy mecz piątego dnia zmagań w Sztokholmie. Bernard Tomic przegrał pierwszego seta 0:6, mimo to pokonał rozstawionego z numerem siódmym Fernando Verdasco, a rozstrzygnięcie zapadło w dramatycznym tie breaku trzeciego seta, wygranym przez Australijczyka 8-6. Dla tenisisty z antypodów było to drugie zwycięstwo nad Hiszpanem w trzeciej konfrontacji, a o finał zagra z Dimitrowem, z którym przegrał rok temu w Rotterdamie.

- Jestem bardzo zadowolony z siebie - mówił Tomic. - To nie był łatwy mecz, a najtrudniejsze było to, aby zmienić jego przebieg w drugim secie, co jest niezwykle ważne, gdy przegrasz pierwszego 0:6. Na początku on grał bardzo dobrze i nie dawał mi szans. Ale ciągle próbowałem i wiarę dało mi pierwsze przełamanie - dodał.

If Stockholm Open, Sztokholm (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 521,4 tys. euro
piątek, 17 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Tomáš Berdych (Czechy, 1) - Marius Copil (Rumunia, Q) 6:2, 6:2
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 2) - Jack Sock (USA) 5:7, 6:4, 6:3
Bernard Tomic (Australia) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 7) 0:6, 6:4, 7:6(6)
Mathias Bachinger (Niemcy, Q) - Adrian Mannarino (Francja) 4:6, 6;1, 6:4

Komentarze (4)
avatar
Grzymisław
18.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwnie się dzieje w Sztokholmie.
Berdych idzie swoją drogą, nadal świetna forma, a Simon jak go wyeliminował, to był potem w finale w Szanghaju.
Dimitrow miał te niemożliwe akcje, ale przegrał
Czytaj całość
avatar
avdm
18.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko tak szczerze, to ta druga była na luzaku do wyciągnięcia. A Sock sobie już schodził z kortu :D 
avatar
buka91
17.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kosmiczne te dwie piły Dimitrowa. Po prostu kosmos. 
avatar
basher
17.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dimi po tytuł kwalifikację do Londynu!
Po Pticy nie spodziewam się niczego.