ATP Barcelona: Sukcesy Nishikoriego i Ferrera, Fognini nie poszedł za ciosem

Newspix / Dubreuil Corinne
Newspix / Dubreuil Corinne

Kei Nishikori i David Ferrer awansowali do półfinału turnieju ATP w Barcelonie. Z zawodami pożegnał się Fabio Fognini, który w czwartek wyeliminował Rafaela Nadala.

Kei Nishikori jest na dobrej drodze ku obronie tytułu w turnieju ATP w Barcelonie. Rozstawiony z numerem pierwszym Japończyk, który przed rokiem w stolicy Katalonii zdobył premierowe w karierze trofeum na kortach ziemnych, jest już w półfinale tegorocznej edycji Barcelona Open Banc Sabadell. W ćwierćfinale tenisista z Shimane okazał się lepszy od oznaczonego "siódemką" Roberto Bautisty.
[ad=rectangle]
Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni zwyciężył 6:2, 3:6, 6:1, a w ciągu 100 minut gry posłał sześć asów, nie popełnił podwójnego błędu serwisowego, jeden raz został przełamany, wykorzystał cztery z 11 break pointów, zanotował 26 uderzeń kończących, popełniając przy tym 22 niewymuszone błędy. - Jestem zadowolony ze swojej gry, szczególnie w trzecim secie. To był naprawdę trudny mecz - mówił 25-latek.

W półfinale Nishikori zmierzy się z Martinem Klizanem, z którym przegrał rok temu na mączce w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. W piątek Słowak sprawił niemiłą niespodziankę hiszpańskim kibicom, eliminując po znakomitym występie, w którym ani razu nie stracił serwisu, turniejową "dziewiątkę", mistrza barcelońskich zmagań z 2004 roku, Tommy'ego Robredo.

Nie zawiódł najwyżej notowany z pozostałych w stawce hiszpańskich tenisistów, David Ferrer. Tenisista rozstawiony z numerem trzecim wyszedł górą z bardzo ciekawej konfrontacji z Philippem Kohlschreiberem. 33-latek z Walencji pokonał Niemca dziesiąty raz w 13. starciu, tym razem 6:3, 7:6(5).

- To był trudny mecz, w trakcie którego cierpiałem. Kluczem do mojego zwycięstwa był dobry return. Jestem szczęśliwy, że ponownie awansowałem do półfinału w Barcelonie - powiedział Ferrer, który nigdy nie wygrał Barcelona Open Banc Sabadell, choć grał siedmiokrotnie w półfinale tej imprezy i cztery razy w finale. - Nie wygrałem tego turnieju, bo na to nie zasłużyłem. Tenis jest sportem sprawiedliwym. Ale to nie zmienia faktu, że kocham ten turniej i jest on jednym z moich ulubionych w sezonie - dodał Hiszpan.

Podobnie jak w lutym w Rio de Janeiro, dzień po pokonaniu Rafaela Nadala Fabio Fognini poniósł dotkliwą porażkę. W piątkowy wieczór rozstawiony z numerem 13. Włoch nie potrafił nawiązać do wspaniałej dyspozycji z poprzedniego pojedynku i w spotkaniu z Pablo Andujarem ugrał ledwie cztery gemy. W półfinale dojdzie do derbów Półwyspu Iberyjskiego - Andújar zagra z Ferrerem.

Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,993 mln euro
piątek, 24 kwietnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Kei Nishikori (Japonia, 1) - Roberto Bautista (Hiszpania, 7) 6:2, 3:6, 6:1
David Ferrer (Hiszpania, 3) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 12) 6:3, 7:6(5)
Martin Kližan (Słowacja, 14) - Tommy Robredo (Hiszpania, 9) 7:6(5), 6:4
Pablo Andújar (Hiszpania) - Fabio Fognini (Włochy, 13) 6:1, 6:3

Komentarze (5)
avatar
ALLEZ Charlie
25.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Ferrer, który nigdy nie wygrał w Barcelonie, choć grał siedmiokrotnie w półfinale tej imprezy i cztery razy w finale:
- Nie wygrałem tego turnieju, bo na to nie zasłużyłem. Tenis jest sportem
Czytaj całość
Seb Glamour
25.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cały Fabio. 
avatar
Eleonor_
24.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przed Keiem trudny pojedynek z Martinem Kliżanem... 
avatar
RF
24.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za człowiek.. :) 
avatar
Eleonor_
24.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klątwa Rafy Nadala nieprzerwanie trwa...następnie kolejny Fabio Fognini:)