Z powodu rehabilitacji po kontuzji nadgarstka Juan Martín del Potro nie może grać w tenisa, ale pragnie być obecny przy reprezentacji i tak jak tysiące rozentuzjazmowanych kibiców ma nadzieję, że w ten weekend Argentyna wywalczy awans do półfinału Pucharu Davisa. Jak na razie Albicelestes są na dobrej drodze ku temu osiągnięciu, ponieważ po pierwszym dniu rywalizacji z osłabioną brakiem Novaka Djokovicia Serbią prowadzą 2:0.
[ad=rectangle]
W pierwszej grze argentyńsko-serbskiej konfrontacji przewaga reprezentanta gospodarzy nie podlegała dyskusji. Lider Argentyńczyków pod nieobecność Del Potro, Leonardo Mayer, oddał tylko siedem gemów Filipowi Krajinoviciowi, ogrywając Serba 6:4, 6:2, 6:1.
28-letni Mayer w ciągu 98 minut gry posłał 12 asów, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 34 z 37 rozegranych punktów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał pięć z 13 break pointów, zagrał 38 uderzeń kończących, popełnił 32 niewymuszone błędy i łącznie wywalczył 93 "oczka", aż o 41 więcej od momentami bezradnego Krajinovicia.
O wiele więcej emocji przysporzyła druga gra pomiędzy Federico Delbonisem a Viktorem Troickim. Przez długi czas wydawało się, że Serb odniesie łatwe zwycięstwo i uzyska premierowy punkt dla swojej reprezentacji. Tenisista z Belgradu wygrał dwa sety w stosunku 6:2, dzieląc i rządząc na korcie.
Jednakże od trzeciej partii poziom gry Troickiego obniżył się, co wykorzystał zachęcany gorącym dopingiem Delbonis. Argentyńczyk poradził sobie z kłopotami przy własnym podaniu, sam przełamał serwis przeciwnika i wygrał trzecią odsłonę 6:4.
W czwartej partii obaj tenisiści walczyli z niemocą serwisową. Delbonis wyszedł na prowadzenie 2:0, Troicki błyskawicznie wyrównał na 2:2, po czym Serb po raz kolejny stracił serwis, by znów natychmiast zniwelować stratę po kolejnym breaku. Ostatecznie - tak jak w trzecim secie - reprezentant gospodarzy zwyciężył 6:4, mimo że przy prowadzeniu 4:3 Troicki miał dwie szanse na przełamanie.
O losach gry decydować musiała piąta odsłona. W niej rozbity Troicki nie podjął walki. Serb od stanu 1:0 stracił pięć kolejnych gemów. Stać go jedynie było na zdobycie honorowego gema. Delbonis natomiast zakończył spotkanie w mistrzowskim stylu - serwując asa. Chwilę później szczęśliwy padł na kort.
Podopiecznym Daniela Orsanika brakuje już tylko jednej wygranej gry, aby awansować do półfinału. Serbowie z kolei stoją pod ścianą. Jeżeli chcą znaleźć się w 1/2 finału, muszą pierwszy raz w historii wygrać konfrontację, w której przegrali dwie inauguracyjne gry.
Argentyna - Serbia 2:0, Tecnopolis, Buenos Aires (Argentyna), kort ziemny w hali
Gra 1.: Leonardo Mayer - Filip Krajinović 6:4, 6:2, 6:1
Gra 2.: Federico Delbonis - Viktor Troicki 2:6, 2:6, 6:4, 6:4, 6:2
Gra 3.: Carlos Berlocq / Diego Schwartzman - Dušan Lajović / Nenad Zimonjić *sobota od godz. 17:00
Gra 4.: Leonardo Mayer - Viktor Troicki *niedziela od godz. 16:00
Gra 5.: Federico Delbonis - Filip Krajinović *niedziela