Agnieszka Radwańska w Mistrzostwach WTA gra piąty rok z rzędu. W 2012 i 2014 roku udało się jej dojść do półfinału. W niedzielę krakowianka zmierzyła się z Marią Szarapową, którą wcześniej pokonała tylko dwa razy w 14 meczach. W Singapurze Polka przegrała 6:4, 3:6, 4:6. Była to ich trzecia konfrontacja w Mistrzostwach WTA. W 2012 i 2014 roku również górą była Rosjanka po trzysetowych bataliach.
W trzecim gemie I seta Szarapowa miała 40-15, ale Radwańska głębokim returnem doprowadziła do równowagi. Po grze na przewagi (14 rozegranych punktów) górą była Rosjanka. Była liderka rankingu mogła wyjść na 3:1, ale zmarnowała dwa break pointy wyrzucając dwie piłki. Wspaniały wolej dał krakowiance dwie okazje na 4:3, ale Szarapowa obroniła się asem i drajw wolejem wymuszającym błąd. W dziewiątym gemie Radwańska uzyskała przełamanie korzystając z dwóch podwójnych błędów rywalki. Po chwili Polka utrzymała podanie do 15. Set dobiegł końca, gdy Rosjanka wyrzuciła bekhend.
W gemie otwarcia II seta Szarapowa od 0-30 zdobyła cztery punkty, ostatni odwrotnym krosem forhendowym. W drugim gemie Radwańska oddała podanie psując dropszota. Rosjanka miała break pointa na 5:1, ale popełniła błąd. Kontra po linii dała jej drugą szansę na przełamanie, ale Polka obroniła się efektownym bekhendem. W siódmym gemie była liderka rankingu odparła pierwszego break pointa wygrywającym serwisem, a drugiego zmarnowała krakowianka pakując return w siatkę. Kombinacja ostrego returnu i forhendu po linii pozwoliła Szarapowej uzyskać przełamanie na 5:3. Wynik seta na 6:3 Rosjanka ustaliła kończącym forhendem.
W drugim gemie III seta Szarapowa odparła pierwszego break pointa dobrym serwisem, a drugiego dropszotem. Smecz dał Radwańskiej trzecią szansę na 2:0, ale zmarnowała ją wyrzucając forhend. Efektowny return przyniósł Rosjance przełamanie na 2:1. W szóstym gemie była liderka rankingu wróciła z 15-30, a w siódmym miała dwa break pointy. Przy pierwszym Radwańska świetnie odegrała return rywalki i Szarapowa wyrzuciła bekhend. Do równowagi krakowianka doprowadziła pewnym wolejem. Rosjanka jednak uzyskała trzecią okazję na 5:2 i wykorzystała ją miażdżącym returnem forhendowym. Kombinacją dropszota i forhendu była liderka rankingu odparła pierwszego break pointa w ósmym gemie. Radwańska dopięła swego i głębokim returnem wymuszającym błąd odebrała rywalce podanie.
W 10. gemie Szarapowa popełniła podwójny błąd oraz zepsuła dwa forhendy i Radwańska miała dwa break pointy. Pierwszego obroniła lobem, po tym jak Polka zagrała jej piłkę prosto na rakietę. Drugą okazję krakowianka zmarnowała wyrzucając bekhend. Wspaniały dropszot dał byłej liderce rankingu piłkę meczową. Zmarnowała ją podwójnym błędem. Wygrywającym serwisem uzyskała drugiego meczbola. Spotkanie dobiegło końca, gdy Radwańska wpakowała forhend w siatkę.
W ubiegłym sezonie w Singapurze Radwańska wyszarpała Szarapowej seta, choć przegrywała 5:7, 1:5. Ten set ostatecznie dał Polce awans do półfinału, po tym jak później Karolina Woźniacka pokonała Petrę Kvitovą. Tym razem heroiczny pościg mógł dać krakowiance zwycięstwo. W III secie Polka najpierw zmarnowała trzy break pointy na 2:0, a później z 2:5 zbliżyła się na 4:5 i miała dwa break pointy na 5:5, ale pokpiła sprawę szczególnie przy pierwszej okazji. Zepchnęła wtedy rywalkę do defensywy głębokim returnem i poszła do siatki, ale zagrała źle i Rosjanka mogła ją spokojnie minąć lobem. Mimo wszystko nie był to zły mecz Radwańskiej, ale gdy była już tak blisko wyrównania, zabrakło jej chłodnej głowy i pogubiła się taktycznie.
Po dobrym pierwszym secie, w drugim na grze Radwańskiej zaczęło się pojawiać więcej rys, szczególnie gdy oddała podanie psując dropszota. Odwaga i brawura Szarapowej pozwoliła jej pokonać Polkę po raz 13. Rosjanka podejmowała ryzyko przez cały mecz, także przy serwisie, stąd popełniła 12 podwójnych błędów. Nie zawodziły ją również dropszoty. Była liderka rankingu od II seta zaczęła dobrze returnować, obnażała słabości serwisu Radwańskiej. Krakowianka miała coraz mniej możliwości do zademonstrowania swoich taktycznych fajerwerków.
W trwającym dwie godziny i 47 minut spotkaniu Szarapowa zaserwowała osiem asów i popełniła 12 podwójnych błędów. Naliczono jej 55 kończących uderzeń i 56 niewymuszonych błędów. Radwańska miała 21 piłek wygranych bezpośrednio i 23 pomyłki. Obie tenisistki nie stroniły od wycieczek do siatki. Rosjanka zdobyła przy niej 22 z 29 punktów, a Polka 21 z 28.
Szarapowa po Wimbledonie, w którym dotarła do półfinału, wystąpiła tylko w jednym turnieju. W Wuhanie w starciu z Barborą Strycovą Rosjanka skreczowała na początku III seta. Najpierw zmagała się z kontuzją nogi, a później miała problem z przedramieniem. W meczu z Polką pokazała, że przygotowała formę na przedostatnią dla niej docelową imprezę sezonu, bo później wystąpi jeszcze w finale Pucharu Federacji. W Mistrzostwach WTA gra ona po raz ósmy. Jej najlepszy rezultat to tytuł zdobyty w 2004 roku.
W Grupie Czerwonej oprócz Radwańskiej i Szarapowej znajdują się jeszcze Simona Halep i Flavia Pennetta. W niedzielę Rumunka wzięła na Włoszce srogi rewanż (6:0, 6:3) za porażkę poniesioną w US Open.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7 mln dolarów
niedziela, 25 października
Grupa Czerwona:
Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Agnieszka Radwańska (Polska, 5) 4:6, 6:3, 6:4
Wyniki i tabele Mistrzostw WTA
Kowalczyk: Mówiono że zamienię paszport na norweski. To głupota!
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.