Po zwycięstwie nad Wiktorią Azarenką w ćwierćfinale, to właśnie Andżelika Kerber była faworytką do awansu do wielkiego finału z dolnej połówki drabinki. Niemka jednak wytrzymała presję i pokonała debiutującą w tej fazie rozgrywek Johannę Kontę.
- Czuje się świetnie. To był ciężki mecz, głównie pod względem sfery mentalnej. Po bardzo dobrym meczu z Wiktorią dzień wcześniej, musiałam wyjść znów na kort i ponownie zaprezentować swój najlepszy tenis. Wiedziałam, że Johanna pokonała wiele dobrych zawodniczek i to nie będzie łatwe zadanie.
- Nerwy były tylko na początku meczu, później udało mi się je przezwyciężyć. W Singapurze w meczu z Safarovą nie potrafiłam tego zrobić, ale po tym pojedynku wyciągnęłam wnioski i powiedziałam sobie, że to już nigdy się nie powtórzy.
Przypomnijmy, że aby wyjść z grupy podczas mistrzostw WTA Niemka potrzebowała wygrać jednego seta z Lucie Safarovą. Ostatecznie jednak Czeszka wygrała w dwóch setach z nerwową Kerber, dając awans rodaczce Petrze Kvitovej.
- Przed samym meczem wiedziałam, że wystarczy mi tylko jeden set i z takim nastawieniem wyszłam na kort. Teraz wiem, że cokolwiek się zdarzy, moim celem nie jest wygranie jednej partii albo kilku gemów, a każdy kolejny punkt - wyznała Niemka. - To była jedna z najważniejszych lekcji na przyszłość w mojej karierze - dodała.
Jednak początek turnieju nie zapowiadał takiego sukcesu Kerber. W spotkaniu z Misaki Doi Niemka przegrała I seta, a w drugim musiała bronić piłki meczowej.
- Nie wiem dlaczego, ale każdy gra przeciwko mnie dobry tenis. Po trzygodzinnym pojedynku w I rundzie, w kolejnym wygrałam w dwóch partiach i mój organizm od razu poczuł ulgę - przyznała Niemka, która od meczu z Japonką nie straciła ani jednego seta.
Trenująca w Puszczykowie 28-latka jest pierwszą reprezentantką naszych zachodnich sąsiadów w finale Australian Open od czasu Anke Huber w 1998 roku. - Wychodząc na kort w sobotę, będę chciała cieszyć się grą w finale, ale przy tym spróbować pokonać Serenę. Aby mieć na to szanse, muszę zagrać najlepiej jak potrafię - oceniła Niemka.
Kerber udało się już raz pokonać Serenę Williams, w ćwierćfinale zawodów w Cincinnati w 2012 roku. - Pamiętam, że wtedy dobrze serwowałam. Pamiętam dużo spotkań z nią i wiem, że kilka razy rozegrałyśmy bardzo wyrównane mecze - przyznała Niemka.
Na światowych kortach Niemka prezentuje się od 2003 roku, jednak pierwszy poważny sukces nadszedł dopiero w 2011, kiedy to w US Open była o krok od finału. - Moja kariera była pełna wzlotów i upadków. Największy miał miejsce wiele lat temu. Byłam sklasyfikowana około 100. miejsca w rankingu i przegrałam chyba 11 razy w I rundzie. Później przyjechałam do Nowego Jorku i nastąpił wzlot. To był praktycznie początek nowej kariery - przyznała Kerber.
- Będąc w Top 10 też miałam kilka trudnych momentów. Przegrałam kilka finałów z rzędu, odnotowałam kilka szybkich porażek w innych turniejach. Ostatnim był ten mecz z Safarovą. Tuż po nim wzięłam się do pracy w off-seasonie. Z myślą, aby znów podążać za swoimi marzeniami. A teraz jestem tutaj - wyznała szósta rakieta świata.
Niemka zaprzeczyła też doniesieniom jakoby miała w zeszłym sezonie napisać do Steffi Graf z propozycją współpracy. - Nie było żadnej wiadomości. Po szybkiej porażce w Indian Wells rok temu pojechałam do Las Vegas, na obóz Adidasa i tam z nią trenowałam. Dużo z nią rozmawiałam i usłyszałam od niej dużo ciepłych słów. Ale to wszystko, nie złożyłam jej żadnej propozycji - wyjaśniła Kerber.
W rozmowie tuż po meczu mieszkanka Puszczykowa zażartowała, że poprosi legendarną rodaczkę o jakieś rady na sobotni finał. - Chyba już coś mi przysłała, ale nie miałam szansy by to sprawdzić. Nie wiem, co dokładnie napisała, powiem wam za kilka minut. Myślę, że usłyszała, co powiedziałam na korcie - przyznała z uśmiechem na ustach Kerber.
Szósta rakieta świata dodała również, że w finale będzie za wszelką cenę bronić rekordu Graf w liczbie zdobytych wielkoszlemowych tytułów. - Niemcy muszą trzymać się razem - przyznała urodzona w Bremie 28-latka.
Frage: „Mit dem Sieg am Samstag könnte Serena in Sachen Grand-Slam-Titel zu Steffi Graf aufschließen. Sehen Sie sich in der Pflic(Pytanie: dzięki zwycięstwu Serena mogłaby wyrównać rekord Steffi Graf. Czy widzi to Pani jako obowiązek, by grać jak najlepiej?) Kerber: „Ich denke schon, die Deutschen müssen doch zusammenhalten.“ (Kerber: myślę, że (w sumie) tak, Niemcy/Niemki muszą się jednak/przecież "trzymać razem") ---> zapewne w znaczeniu pomagać/wspierać ---> Piszę tylko po to, by uzmysłowić, że ciężko byłoby jej odpowiedzieć na to pytanie inaczej. Nie wiadomo czy miała na myśli Niemcy czy Niemki, forma gramatyczna jest identyczna ... Czytaj całość