Historyczny wyczyn Andy'ego i Jamie'ego Murrayów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP /  /
PAP / /
zdjęcie autora artykułu

Australian Open 2016 to wyjątkowy turniej dla Brytyjczyków. Po raz pierwszy w Erze Otwartej mieli swoich reprezentantów w półfinałach trzech konkurencji - singlu kobiet i mężczyzn i deblu mężczyzn.

Półfinalistka singla kobiet, Johanna Konta, przegrała pojedynek 1/2 finału, ale Andy Murray w grze pojedynczej mężczyzn oraz Jamie Murray w grze podwójnej mężczyzn awansowali do finału. Tym samym ustanowili historyczne osiągnięcie. Po raz pierwszy w dziejach Ery Otwartej tenisa do finału turnieju wielkoszlemowego w singlu i deblu doszli bracia.

Dla 28-letniego Andy'ego to dziewiąty w karierze finał imprezy Wielkiego Szlema, w tym piąty w Melbourne. W drodze po to osiągnięcia pokonał kolejno Alexandra Zvereva, Sama Grotha, João Sousę, Bernarda Tomicia, Davida Ferrera i Milosa Raonicia. W niedzielnym meczu o tytuł tenisista z Dunblane zmierzy się z Novakiem Djokoviciem, z którym przegrał trzy ostatnie finały Australian Open (sezony 2011, 2013 i 2015).

Z kolei 29-letni Jamie w finale turnieju wielkoszlemowego zameldował trzeci raz z rzędu. Dwa poprzednie spotkania o tytuł w Wielkim Szlemie (Wimbledon i US Open 2015) jednak przegrywał, tworząc parę z Johnem Peersem. Tym razem partneruje mu Bruno Soares. W sobotnim meczu o tytuł brytyjsko-brazylijski duet zagra z Danielem Nestorem i Radkiem Stepankiem.

Andy i Jamie, którzy w listopadzie świętowali triumf w Pucharze Davisa, znów mogą uszczęśliwić całą Wielką Brytanię. A najbardziej mamę Judy, która nie ukrywa dumy z osiągnięć synów.

Źródło artykułu:
Czy obaj bracia Murrayowie zdobędą tytuł w Australian Open 2016?
Tak
Nie, bo Andy przegra finał singla
Nie, bo Jamie przegra finał debla
Nie, bo obaj przegrają finały
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Eleonor_
29.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czapki z głów bracia Murrayowie, powodzenia w finale...po zwycięstwo AO:)  
JS2015
29.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to zasługa mamusi tych "chłopców":) Brawo mama, brawo dzieci:) Tak trzymać .....rodzinna idylla trwa:)