ATP Rio de Janeiro: Deszczowy finał dla Pablo Cuevasa, Urugwajczyk z największym tytułem w karierze

Pablo Cuevas wygrał w trzech setach z Guido Pellą w finale turnieju ATP World Tour 500 w Rio de Janeiro. Dla Urugwajczyka to największy singlowy sukces w karierze.

Przed rozpoczęciem turnieju ATP w Rio de Janeiro z pewnością nikt nie spodziewał się takiego finału. Na starcie Rio Open stanęli czołowi tenisiści świata, jak choćby Rafael Nadal, David Ferrer, Jo-Wilfried Tsonga, John Isner czy Dominic Thiem, a do finału doszli klasyfikowany na 45. miejscu w rankingu Pablo Cuevas i Guido Pella - 71. gracz globu. Nigdy wcześniej w historii w meczu o tytuł imprezy rangi ATP World Tour 500 nie zagrało dwóch tak nisko notowanych zawodników.

Przez cały tydzień rywalizację tenisistów w Rio de Janeiro zakłócał deszcz, tak też było również w niedzielę. Przy stanie 3:3 w pierwszym secie finał został przerwany na niemal trzy godziny z powodu opadów. Po wznowieniu lepiej do nowych warunków przystosował się Cuevas. Urugwajczyk uzyskał przełamanie na 5:4, a po chwili zakończył premierową odsłonę.

Mimo że nad kortem centralnym im. Gustavo Kuertena znów zaczął padać deszcz, tenisiści kontynuowali rywalizację w drugiej partii, w której obaj znakomicie serwowali. W 12 rozegranych gemach podający ani razu nie musieli bronić się przed przełamaniem. O losach tej partii musiał więc decydować tie break. Rozstrzygającą rozgrywkę 7-5 wygrał Pella, choć przegrywał już 2-4.

Trzecia partia do pewnego momentu przypominała drugą, ponieważ obaj znów bardzo pewnie spisywali się przy własnych podaniach. Przed rozpoczęciem dziesiątego gema przy swoim prowadzeniu 5:4 Cuevas zastosował sprytny manewr taktyczny i poprosił o interwencję fizjoterapeuty.

Być może dłuższa przerwa wybiła z rytmu Pellę, bowiem w dziesiątym gemie Argentyńczyk zaczął popełniać proste błędy. Cuevas to wykorzystał i wypracował piłkę meczową. W ostatnim punkcie spotkania doszło do długiej wymiany, którą Urugwajczyk zwieńczył potężnym forhendem.

Tym samym Cuevas, deblowy mistrz Rolanda Garrosa z 2008 roku, mógł się cieszyć z największego singlowego tytułu w karierze. Łącznie dla tenisisty z Salto to czwarte mistrzostwo w głównym cyklu, ale poprzednie turnieje, jakie wygrywał (Umag, Bastad i Sao Paulo), miały rangę ATP World Tour 250. Cuevas stał się również pierwszym Urugwajczykiem w historii, który triumfował w imprezie o randze "ATP 500".

Za zwycięstwo w Rio de Janeiro Cuevas zainkasował 500 punktów do rankingu oraz 303,3 tys. dolarów. Z kolei Pella, który w marcu przyjedzie do Gdańska na pojedynek Polski z Argentyną w Grupie Światowej Pucharu Davisa, na pocieszenie po pierwszym w karierze finale turnieju głównego cyklu zarobił 300 "oczek" i 142,4 tys. dolarów.

W finale gry podwójnej rozstawieni z numerem drugim Juan Sebastian Cabal i Robert Farah pokonali 7:6(5), 6:1 hiszpańską parę Pablo Carreno i David Marrero. Dla Kolumbijczyków to szósty deblowy tytuł na poziomie ATP World Tour.

Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,3 mln dolarów
niedziela, 21 lutego

finał gry pojedynczej:

Pablo Cuevas (Urugwaj) - Guido Pella (Argentyna) 6:4, 6:7(5), 6:4

finał gry podwójnej:

Juan Sebastian Cabal (Kolumbia, 2) / Robert Farah (Kolumbia, 2) - Pablo Carreno (Hiszpania) / David Marrero (Hiszpania) 7:6(5), 6:1

Rafael Nadal nie martwi się wirusem Zika. "Jeśli się zarażę, to widocznie miałem pecha"

Komentarze (0)