22 maja w Paryżu rozpocznie się kolejna, już 115. edycja międzynarodowych mistrzostw Francji. Na mączce rywalizować będą najlepsi tenisiści i tenisistki świata, w tym Agnieszka Radwańska. Po raz pierwszy w karierze Polka przystąpi do turnieju z tak wysokiej pozycji w rankingu WTA - w najnowszym notowaniu "Isia" zajęła drugą lokatę.
O sukces w Roland Garros Radwańskiej nie będzie jednak łatwo. Do tej pory jej najlepszym wynikiem było osiągnięcie fazy ćwierćfinału w 2013 roku. Od lat wiadomo, że tamtejsza nawierzchnia nie jest jej ulubioną.
Między innymi o szansach naszej tenisistki w zbliżającej się imprezie rozmawialiśmy z legendą tego sportu, obecnie ekspertem stacji Eurosport, Matsem Wilanderem. Również jego zdaniem Polce nie będzie łatwo o dobry wynik w stolicy Francji.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: Legia nie dominuje jak Bayern, a powinna (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
- Wyniki Radwańskiej w Rolandzie Garrosie będą zależeć nie tylko od poziomu jej gry, ale także od innych czynników. Między innymi od warunków pogodowych - czy będzie sucho, czy będzie padał deszcz. Jeśli będzie ślisko, może być jej naprawdę ciężko - przekonuje Szwed.
- Wielkim atutem Polki jest przecież znakomita gra w defensywie, polegająca na bieganiu do każdej piłki. Przy niekorzystnej pogodzie to może się zmienić. Wielki wpływ na jej wynik będzie miało też losowanie. Jeśli zmierzy się z mocno uderzającą zawodniczką, potrafiącą grać jednocześnie szybko, będzie miała problem - nie ma wątpliwości Wilander.
Gospodarz popularnego programu "Game, set and Mats" nie ma zamiaru przekreślać szans naszej zawodniczki. Jego zdaniem jest ona tak znakomitą tenisistką, że przy sprzyjających okolicznościach może osiągnąć tam znakomity wynik.
- Agnieszka jest tak klasową i doświadczoną tenisistką, że mając po swojej stronie pogodę, dyspozycję dnia i trochę szczęścia, jest w stanie wygrać z każdą rywalką. To oczywiste. Jeśli Francesca Schiavone zdołała wygrać Rolanda Garrosa, to bez wątpienia jest w stanie tego dokonać Radwańska - podsumował.
[nextpage]Trzykrotny zwycięzca Rolanda Garrosa (1982, 1985, 1988) wypowiedział się także na temat faworytów imprezy, w której rywalizować będą panowie. Nie ma niespodzianki - Mats Wilander stawia na lidera rankingu, Novaka Djokovicia.
- Faworytem męskiego turnieju jest oczywiście Novak Djoković. Szyki będą chcieli mu pokrzyżować Rafael Nadal i Andy Murray. Nie zapominajmy także o Keiu Nishikorim, który moim zdaniem jest w stanie zajść w Paryżu bardzo wysoko.
Jeśli chodzi o panie, to według niego w Paryżu może dojść do niespodzianki i zwyciężczynią Rolanda Garrosa wcale nie musi zostać Serena Williams.
- Wśród kobiet największe szanse "na papierze" ma Serena Williams, jednak nie jest tak zdecydowaną faworytką jak Djoković wśród mężczyzn. W ostatnim czasie Amerykanka przegrywała bowiem decydujące spotkania na wielkich turniejach, czy to z Andżeliką Kerber czy z Robertą Vinci.
Właśnie wspomniane porażki Williams sprawiły, że kobiecy tenis zrobił się bardziej nieprzewidywalny. Eksperta Eurosportu zapytaliśmy o to, czy jego zdaniem w ostatnim czasie rywalizacja wśród kobiet nie robi się bardziej interesująca niż wśród mężczyzn.
- Nie zgodzę się, że turnieje panów są mniej interesujące od tych, w których występują panie. Mnie bardzo zajmują wszystkie mecze, niezależnie od tego, czy grają kobiety czy mężczyźni. Po prostu wśród dziewczyn jest więcej niespodzianek.
- To mi się zresztą bardzo podoba. Nie chcę, by w każdym turnieju wielkoszlemowym do półfinału dochodziła ta sama czwórka zawodników. Chcę oglądać nowe, młode twarze, poznawać ich tenis.
Wilander odniósł się także do jego niedawnej pracy w roli szkoleniowca Madison Keys. Były znakomity tenisista zakończył jednak ją bardzo szybko, co wzbudziło duże zaskoczenie w środowisku.
- Moja współpraca z Madison Keys nie miała trwać wiecznie. Trwało to około dwóch tygodni, po czym uznaliśmy wspólnie, że ją kończymy. Nie mamy do siebie żalu, bardzo się cieszę z jej ostatnich sukcesów - wyjaśnił. Przypomnijmy, że Keys znakomicie zaprezentowała się na ostatnim turnieju w Rzymie, gdzie dotarła aż do finału, sprawiając w nim wiele kłopotu Serenie Williams.
- Czy wrócę do trenowania? Nie, nie mam takich planów. Praca w Eurosporcie w pełni mnie satysfakcjonuje. Oczywiście, w życiu niczego nie można być pewnym. Co mogłoby mnie przekonać? Gdyby poprosił mnie o to Bjoern Borg, to chyba bym się zgodził - zakończył z uśmiechem.
Transmisje z Rolanda Garrosa w kanałach Eurosport 1 i Eurosport 2. Wszystkie mecze w usłudze Eurosport Player