Trzej najlepsi tenisiści oraz trzy najlepsze tenisistki otrzymują specjalne premie za miejsca na podium w US Open Series. W zależności od wyniku w US Open, który wieńczy cały cykl, gratyfikacja finansowa może wynieść aż milion dolarów. Właśnie dzięki tej atrakcji dla fanów, jak często określa się US Open Series, padają rekordy zarobków w jednym turnieju.
U kobiet rekord ten ustanowiła w 2014 roku Serena Williams, która po wygraniu całego cyklu, triumfowała także w Nowym Jorku. Amerykanka zainkasowała wówczas czek na sumę 4 mln dolarów, z czego 3 mln za zwycięstwo w US Open. Wśród panów rekordową wypłatę otrzymał w 2015 roku Novak Djoković. Serb zarobił 3,8 mln dolarów (3,3 mln za triumf w US Open oraz 500 tys. za drugie miejsce w US Open Series).
W tym roku US Open Series wygrała u kobiet Agnieszka Radwańska i to ona walczyła w Nowym Jorku o 4,5 mln dolarów (3,5 mln za triumf w US Open oraz 1 mln za pierwsze miejsce w US Open Series). W poniedziałek krakowianka zakończyła jednak występ na IV rundzie i wobec tego straciła szansę na ustanowienie rekordu zarobków. Najlepsza polska tenisistka za dojście do 1/8 finału US Open 2016 otrzyma 235 tys. dolarów oraz 70 tys. dolarów premii, czyli w sumie 305 tys. dolarów.
Szansę na rekordowe zarobki zachował jeszcze triumfator US Open Series wśród panów, Kei Nishikori. Japończyk, finalista nowojorskiego Szlema z 2014 roku, zameldował się już w ćwierćfinale, w którym spotka się w środę z Andym Murrayem.
ZOBACZ WIDEO: Kowalczyk pomaga... "Biegiem po oddech" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Który z forumowych krytykantów "Isi" jest od niej lepszy???
Jakoś tu nie widzę "Lewego" ani "Gortiego", którzy zarabiają co roku więcej niż Radwańska (mimo, że nie osiągnęli takich s Czytaj całość