Roland Garros 2018 to dla Sereny Williams (WTA 451) pierwszy wielkoszlemowy występ od Australian Open 2017. Amerykanka, po urodzeniu dziecka, na korty wróciła w marcu. W Indian Wells wygrała dwa mecze, a w Miami odpadła w I rundzie. W Paryżu na początek była liderka rankingu pokonała 7:6(4), 6:4 Kristynę Pliskovą (WTA 70).
W pierwszym secie nie było przełamań, a w tie breaku Czeszka nie wykorzystała prowadzenia 3-0. W drugiej partii Williams wróciła z 0:2. W trwającym godzinę i 45 minut meczu Amerykanka zaserwowała 13 asów, o dwa mniej od Czeszki. Była liderka rankingu odparła sześć z ośmiu break pointów, a sama zamieniła na przełamanie trzy z czterech okazji. Naliczono jej 29 kończących uderzeń i 25 niewymuszonych błędów. Pliskova miała 34 piłki wygrane bezpośrednio i 33 pomyłki.
W II rundzie Williams zmierzy się z Ashleigh Barty (WTA 17), która pokonała 6:3, 6:1 Natalię Wichliancewą (WTA 79). W ciągu 64 minut Australijka odparła pięć break pointów i zdobyła 20 z 24 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Posłała 13 kończących uderzeń przy 17 niewymuszonych błędach. Rosjance zanotowano 11 piłek wygranych bezpośrednio i 36 pomyłek.
Kiki Bertens (WTA 22) w 69 minut rozbiła 6:2, 6:1 Arynę Sabalenkę (WTA 48). Holenderka odparła sześć break pointów, a sama uzyskała pięć przełamań. Mecz zakończyła z 13 kończącymi uderzeniami i 10 niewymuszonymi błędami. Białorusinka miała 16 piłek wygranych bezpośrednio i 37 pomyłek.
ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka udoskonalił plan przygotowań. "Chcemy być jeszcze bardziej efektywni"
Kolejną rywalką Bertens będzie Alaksandra Sasnowicz (WTA 55), która pokonała 6:4, 6:3 Denisę Allertovą (WTA 103). W ciągu 78 minut Czeszka popełniła 43 niewymuszone błędy i zdobyła tylko siedem z 32 punktów przy swoim drugim podaniu. Białorusinka obroniła 13 z 16 break pointów.
Caroline Garcia (WTA 7) w 58 minut rozbiła 6:1, 6:0 Ying-Ying Duan (WTA 111). Francuzka zaserwowała pięć asów i zdobyła 21 z 30 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Obie tenisistki miały po dziewięć break pointów. Reprezentantka gospodarzy uzyskała sześć przełamań, a sama tylko raz straciła serwis.
Anastazja Pawluczenkowa (WTA 28) odparła 12 z 15 break pointów i zwyciężyła 6:4, 7:6(1) Polonę Hercog (WTA 58). Irina-Camelia Begu (WTA 40) wygrała 6:4, 5:7, 9:7 z Anną Karoliną Schmiedlovą (WTA 77) po trzech godzinach i 19 minutach. W trzecim secie Rumunka wróciła ze stanu 2:5.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro
wtorek, 29 maja
I runda gry pojedynczej kobiet:
Caroline Garcia (Francja, 7) - Ying-Ying Duan (Chiny) 6:1, 6:0
Ashleigh Barty (Australia, 17) - Natalia Wichliancewa (Rosja) 6:3, 6:1
Kiki Bertens (Holandia, 18) - Aryna Sabalenka (Białoruś) 6:2, 6:1
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 30) - Polona Hercog (Słowenia) 6:4, 7:6(1)
Irina-Camelia Begu (Rumunia) - Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:4, 5:7, 9:7
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Denisa Allertova (Czechy) 6:4, 6:3
Serena Williams (USA) - Kristyna Pliskova (Czechy) 7:6(4), 6:4
Co Serena chce udowodnić? Dla mnie to był koszmar w biały dzień...
Gdyby wróciła na spokojnie w przyszłym sezonie, to pomimo wieku, którego nikt nie zamierza j Czytaj całość