Challenger Ilkley: Kamil Majchrzak rozgromił Brytyjczyka z siódmej setki. Polak w finale eliminacji

Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak pewnie zameldował się w III rundzie eliminacji do turnieju ATP Challenger Tour na kortach trawiastych w Ilkley. W niedzielę polski tenisista nie dał żadnych szans Brytyjczykowi Billy'emu Harrisowi.

Po trzysetowym, sobotnim boju z Hubertem Hurkaczem Kamil Majchrzak (ATP 191) nie marnował w niedzielę czasu na korcie. Jego przeciwnikiem był notowany w siódmej setce rankingu ATP Billy Harris (ATP 642), który otrzymał od organizatorów dziką kartę do eliminacji.

Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego błyskawicznie wziął się do pracy. Partia otwarcia trwała zaledwie 22 minuty, a o jej losie zadecydowały przełamania w pierwszym i piątym gemie. Do identycznej sytuacji doszło w drugim secie. Harris zagroził Polakowi dopiero, gdy nasz reprezentant podawał po zwycięstwo w całym pojedynku. Wówczas 22-latek obronił trzy break pointy, po czym skończył trwający 56 minut pojedynek wynikiem 6:2, 6:2.

Majchrzak pewnie awansował do decydującej rundy eliminacji turnieju ATP Challenger Tour na trawnikach w Ilkley. W poniedziałek o miejsce w głównej drabince zagra z Włochem Salvatore Caruso (ATP 204) lub Francuzem Gregoire'em Barrere'em  (ATP 195).

Tymczasem pokonany w sobotę przez Majchrzaka Hubert Hurkacz nie opuszcza jeszcze Ilkley. Wrocławianin chce lepiej przystosować się do nawierzchni trawiastej i sprawdzić się przed eliminacjami do Wimbledonu 2018, dlatego zgłosił się do turnieju debla. Jego partnerem został Amerykanin Evan King, a rywalami w I rundzie będą Amerykanin Austin Krajicek i Hindus Jeevan Nedunchezhiyan.

Fuzion 100 Ilkley Trophy, Ilkley (Wielka Brytania)
ATP Challenger Tour, kort trawiasty, pula nagród 127 tys. euro
niedziela, 17 czerwca

II runda eliminacji gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska) - Billy Harris (Wielka Brytania, WC) 6:2, 6:2

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Robert Lewandowski za jedną kampanię może dostać nawet 4 mln euro