Fernando Verdasco to jeden z najbardziej znanych uczestników tegorocznej edycji turnieju ATP w Antalyi. Hiszpan, półfinalista Australian Open 2009 i niegdyś siódmy tenisista świata, poprosił o dziką kartę, by sprawdzić swoją formę na tydzień przed startem wielkoszlemowego Wimbledonu. Jednak madrytczyk nie zaprezentował się jak gwiazda zawodów. Z Turkish Airlines Open Antalya pożegnał się już po inauguracyjnym meczu. We wtorek przegrał 3:6, 5:7 z Jirim Veselym.
Vesely zawdzięcza zwycięstwo świetnej dyspozycji serwisowej. W ciągu 77 minut gry posłał dziesięć asów, przy własnym podaniu zdobył 68 proc. rozegranych punktów i ani razu nie dał się przełamać, a sam wykorzystał dwa z pięciu break pointów.
Wygrywając, 24-letni Czech pierwszy raz w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju rozgrywanego na nawierzchni trawiastej. O półfinał powalczy z Nikołozem Basilaszwilim. Gruzin wygrał 6:4, 2:6, 7:5 z rozstawionym z numerem ósmym Dusanem Lajoviciem.
W imprezie nie ma już reprezentantów gospodarzy. Jedyny, który dostał się do głównej drabinki, Cem Ilkel przegrał w dwóch setach z Mariusem Copilem. Rumun w 1/8 finału zmierzy się z Damirem Dzumhurem, turniejową "dwójką". Z kolei Mirza Basić pokonał 6:3, 6:3 Paolo Lorenziego i w II rundzie zagra z Joao Sousą.
Robin Haase udanie dokończył przerwany w poniedziałek po dwóch setach z powodu zapadającego zmroku pojedynek z Michaiłem Jużnym. Rozstawiony z numerem piątym Holender ostatecznie zwyciężył 7:6(4), 6:7(5), 6:4 i jego kolejnym rywalem będzie Guillermo Garcia-Lopez, któremu uległ przed czterema laty w Auckland.
Turkish Airlines Open Antalya, Antalya (Turcja)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 426,1 tys. euro
wtorek, 26 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Jiri Vesely (Czechy) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 3/WC) 6:3, 7:5
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) - Dusan Lajović (Serbia, 8) 6:4, 2:6, 7:5
I runda gry pojedynczej:
Robin Haase (Holandia, 5) - Michał Jużny (Rosja, Q) 7:6(4), 6:7(5), 6:4
Mirza Basić (Bośnia i Hercegowina) - Paolo Lorenzi (Włochy) 6:3, 6:3
Marius Copil (Rumunia) - Cem Ilkel (Turcja, WC) 6:4, 7:6(5)
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Gmoch wskazał element, który zadecydował o słabym wyniku. "Nawałka nas zaczarował"