Juan Martin del Potro wrócił do trudnych chwil. "Byłem w depresji. Cierpiałem i rozważałem zakończenie kariery"

Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Juan Martin del Potro
Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Juan Martin del Potro

Juan Martin del Potro rozgrywa jeden z najlepszych sezonów, ale niewiele zabrakło, by był teraz na sportowej emeryturze. Podczas spotkania z mediami w Toronto wyjawił, że trzy lata temu nosił się z zamiarem zakończenia kariery.

Sezon 2018 jest dla Juana Martina del Potro jednym z najlepszych w karierze. W marcu w Indian Wells wygrał debiutancki turniej rangi ATP World Tour Masters 1000, a w rankingu ATP aktualnie zajmuje czwarte miejsce, czym wyrównał swoje osiągnięcie z 2009 roku. Ale jeszcze kilkadziesiąt miesięcy temu z powodu problemów zdrowotnych Argentyńczyk rozważał porzucenie tenisa.

- Trzy lata temu mocno cierpiałem i rozważałem zakończenie kariery. Przez kilka miesięcy byłem w depresji, bo nie mogłem znaleźć sposobu, by rozwiązać problem z nadgarstkami. Ale teraz nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak bardzo się cieszę, że znowu gram w tenisa - mówił przed swoim inauguracyjnym meczem w imprezie w Toronto.

- To niesamowite, że w tym roku rozgrywam jeden z najlepszych sezonów w karierze. Po bardzo długim czasie znów jestem w czołowej "piątce" rankingu, zdobywam tytuły oraz gram najlepszy tenis w życiu. Nie spodziewałem się, że spotka mnie to po tych wszystkich problemach, więc chcę po prostu cieszyć się tym, że dostałem drugą szansę - dodał.

Del Potro po raz siódmy wystąpi w Rogers Cup. Najlepszy wynik w tym turnieju osiągnął przed dziewięcioma laty, kiedy to dotarł do finału. - To był jeden z najlepszych turniejów w mojej karierze - przyznał. - Pamiętam, że miałem trudną drabinkę, ale pokonałem Andy'ego Roddicka i Rafaela Nadala, a w finale przegrałem z Andym Murrayem.

Do stolicy stanu Ontario Argentyńczyk przybył z Los Cabos, gdzie w sobotę przegrał w finale z Fabio Fogninim. - Myślę, że w Los Cabos dobrze sobie poradziłem. Doszedłem do kolejnego w tym roku finału, ale Fabio był lepszy ode mnie i zasłużył na zwycięstwo - ocenił.

Rywalizację w Toronto tenisista z Tandil rozpocznie meczem z Robinem Haase, z którym ma bilans 5-0. - To zupełnie inny turniej i inne oczekiwania. Nie mogę doczekać się gry i możliwości sprawdzenia, czy nadal mogę osiągać sukcesy na takim poziomie. Uważam, że prezentuję się dobrze. Jestem czwarty w rankingu i mam szansę, by w tym tygodniu poprawić swoją pozycję, ale nawet jeśli to się nie wydarzy, to i tak będę szczęśliwy - powiedział.

Pojedynek del Potro z Haase odbędzie się w środę. Został zaplanowany na korcie Grandstand i rozpocznie się o godz. 17:00 czasu polskiego.

ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)