WTA New Haven: Kvitova w ćwierćfinale. Sabalenka lepsza od Gawriłowej po maratonie

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Petra Kvitova
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Petra Kvitova

Czeszka Petra Kvitova pokonała Kazaszkę Zarinę Dijas i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier w New Haven. Australijka Daria Gawriłowa przegrała z Białorusinką Aryną Sabalenką i nie obroni tytułu.

Turniej w New Haven Petra Kvitova (WTA 5) rozpoczęła od wyeliminowania Agnieszki Radwańskiej. W II rundzie Czeszka wygrała 6:1, 5:7, 6:2 z Zariną Dijas (WTA 62). Trzykrotna mistrzyni imprezy prowadziła 6:1, 2:0, a przy 6:1, 5:4 serwowała po awans, ale nie udało się jej zamknąć meczu w dwóch setach. W decydującej odsłonie odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Odskoczyła na 4:0 i do końca utrzymała przewagę dwóch przełamań.

W trwającym godzinę i 57 minut spotkaniu Kvitova popełniła osiem podwójnych błędów, ale też zdobyła 42 z 60 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła osiem z 12 break pointów, a sama wykorzystała siedem z 14 okazji na przełamanie. Czeszka miała 42 pomyłki, ale też 35 kończących uderzeń, o 22 więcej od Dijas. Dla Kazaszki był to pierwszy start w głównej drabince od czerwca i turnieju w Nottingham, w którym doznała kontuzji kolana. Na korty wróciła przed tygodniem w Cincinnati i nie przeszła kwalifikacji.

Kvitova w New Haven triumfowała w 2012, 2014 i 2015 roku. Pozostaje w grze o dołączenie do Venus Williams i Karolinie Woźniackiej, które jako jedyny wygrały ten turniej po cztery razy. W ćwierćfinale Czeszka zmierzy się z Hiszpanką Carlą Suarez, z którą ma bilans meczów 6-5.

ZOBACZ WIDEO Problemy triumfatorki juniorskiego Wimbledonu przed turniejem. Świątek: "W Polsce nie ma warunków"

Tytułu nie obroni Daria Gawriłowa (WTA 24), która przegrała 3:6, 7:6(6), 5:7 z Aryną Sabalenką (WTA 25). Spotkanie obfitowało w zwroty akcji. W drugiej partii Białorusinka z 2:5, 15-40 wyszła na 6:5, ale zmarnowała piłkę meczową. W tie breaku odparła trzy setbole przy 3-6, ale drugiej szansy na zakończenie meczu nie uzyskała. W decydującej odsłonie tenisistka z Mińska prowadziła 4:0, ale Australijka wyrównała na 4:4. Gawriłowa mogła wyjść na 5:4, ale zmarnowała dwa break pointy. W 12. gemie oddała podanie ze stanu 40-15 i pożegnała się z marzeniami o obronie tytułu.

W ciągu dwóch godzin i 46 minut obie tenisistki popełniły 25 podwójnych błędów, z czego 15 Sabalenka. Białorusinka odparła 14 z 21 break pointów, a sama zaliczyła dziewięć przełamań. W ubiegłym tygodniu zawodniczka z Mińska osiągnęła półfinał w Cincinnati i dzięki temu zadebiutowała w Top 30 rankingu. Kolejną jej rywalką będzie Szwajcarka Belinda Bencić.

Monica Puig (WTA 72) wróciła z 0:2, 15-40 w drugim secie i pokonała 6:4, 6:3 Anett Kontaveit (WTA 72). W trwającym 84 minuty spotkaniu Portorykanka zaserwowała pięć asów i wykorzystała sześć z 12 break pointów. Mistrzyni olimpijska z 2016 roku awansowała do drugiego ćwierćfinału w sezonie (Monterrey). O półfinał zmierzy się z Francuzką Caroline Garcią, którą pięć lat temu pokonała w New Haven w kwalifikacjach. Puig była również górą w ubiegłym sezonie w Dubaju.

Jekaterina Makarowa (WTA 49) zwyciężyła 2:6, 6:3, 6:3 Magdalenę Rybarikovą (WTA 31). W trwającym dwie godziny i dziewięć minut spotkaniu Słowaczka zaserwowała sześć asów, ale wykorzystała tylko dwa z ośmiu break pointów, a sama trzy razy oddała podanie. Rosjanka poprawiła na 2-3 bilans konfrontacji z tenisistką z Bratysławy. W ćwierćfinale moskwianka zagra z Julią Görges, z którą wygrała oba dotychczasowe mecze.

Connecticut Open, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 799 tys. dolarów
środa, 22 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Petra Kvitova (Czechy, 3) - Zarina Dijas (Kazachstan, Q) 6:1, 5:7, 6:2
Aryna Sabalenka (Białoruś) - Daria Gawriłowa (Australia, 9) 6:3, 6:7(6), 7:5
Jekaterina Makarowa (Rosja) - Magdalena Rybarikova (Słowacja) 2:6, 6:3, 6:3
Monica Puig (Portoryko, Q) - Anett Kontaveit (Estonia) 6:4, 6:3

Komentarze (2)
avatar
Henryk
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takiego "uśmiechu" jaki ma Petra to już można się wystraszyć, ale . 
avatar
Kri100
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Puig vs Garcia, czyli mecz naszych ulubienic :)
Ciekawe, czy Kwitowa upora się z hiszpańskim karzełkiem?